PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=781264}

Ania, nie Anna

Anne
8,1 54 905
ocen
8,1 10 1 54905
7,1 11
ocen krytyków
Ania, nie Anna
powrót do forum serialu Ania, nie Anna

Mam mieszane odczucia

ocenił(a) serial na 7

Z jednej strony bardzo dobry serial. Z drugiej.. zbyt dużo różnic w porównaniu z oryginałem, a sama Ania choć zagrana świetnie, jest... irytująca. Histeryczna, hałaśliwa, czasem sprawia wrażenie niezrównoważonej emocjonalnie... W książce Ania była dumna, wybuchowa, ale nigdy aż tak rozdygotana i niestabilna.

Marheri_fw

Miałam podobne odczucia, ale wydaje mi się, że to rozdygotanie i niestabilność mają podkreślać, że Ania jest zagubionym dzieckiem o strasznej przeszłości. Montgomery pisała swoją książkę wiele lat temu, myślę, że wtedy podejście do sierot było dużo gorsze niż obecnie. Dziś współczujemy niekochanym dzieciom i nie dziwi nas to, że wielokrotnie mają trudny charakter. Wydaje mi się, że to zabieg, aby uwspółcześnić Anię i uczynić ją bardziej autentyczną.

ocenił(a) serial na 8
szusza

Zgadzam się. Chodziło o wydobycie głębi z tej postaci.

ocenił(a) serial na 4
Lotta_Rosie

Nie, chodziło o uwspółcześnienie jej i moim zdaniem jest to... strzał kulą w płot :( Ona jest jak współczesna nastolatka umieszczona w realiach 100 lat wcześniej - kompletnie to nie pasuje...

Marheri_fw

A moim zdaniem właśnie taka była, tylko poprzednie seriale nie przedstawiły tego w tak dosadny sposób, wygładziły opowiadaną historię.

ocenił(a) serial na 6
Marheri_fw

Mnie to nie raziło, ale też mam zastrzeżenia. Przede wszystkim wątki się ze sobą ledwo splatają. Równie dobrze mogłyby być niepowiązane. Poza tym fajnie się ogląda, świetne zdjęcia, ale brakuje mi ciągłości. Mogłabym skończyć serial w połowie i nic by to nie zmieniło. Jeśli byłoby więcej odcinków to pewnie bym oglądała dalej - zdjęcia są przecudne. Nowe pomysły też ciekawe, ale brakuje mi tu spójności.

Marheri_fw

Mam podobne odczucia. Serial byłby całkiem fajny, gdyby nie postać samej Ani. Zrobili z niej irytującą, przemądrzałą i samolubną dziewuchę. Kumulacją tego jest odcinek 9 drugiego sezonu. Naprawdę ciężko ją było tam znieść. Do tego momentu serial mi się podobał i przymykałam oko na wszelkie wybuchy Ani (głównie dlatego, że uwielbiam wszystkie inne postaci) ale ten odcinek przelał czarę goryczy. Nie wiem czy będzie kolejny sezon ale jeśli będzie, to muszą zdecydowanie poprawić postać Ani, bo taką Anię oglądać ciężko.

Marheri_fw

Mną postać Ani całkowicie zawładnęła, jestem nią zauroczony, wiele bym dał za przyjaźń z osobą o takiej osobowości.

ocenił(a) serial na 5
Marheri_fw

Zgadzam się. Nie jestem w stanie tego przez to oglądać. Strasznie mnie irytuje, że twórcy (w dobrej intencji, lecz cóż z tego) chcąc podkreślić siłę żeńskich postaci wpadają w pułapkę przedstawiania ich przez pryzmat bycia ofiarą. Jakby tylko to je definiowało. Przecież Ania w oryginale też miała traumatyczne dzieciństwo, ale kamieniem węgielnym tej postaci było właśnie to, że mimo tak okropnych przeżyć pozostaje radosną, potrafiącą się wszystkim zachwycać i czarującą dziewczynką. Jej wyobraźnia i siła ducha pozwoliły jej przetrwać jako wciąż pełnej nadziei i kochającej świat, co czyniło z niej zwycięzcę, nie ofiarę. I dlatego można było ją polubić, a nie tylko się nad nią litować.

Li_Lox

Dziękuję . Napisane to co zawsze miałam na myśli , ale nie potrafiłam ubrać tego w słowa.

ocenił(a) serial na 6
Marheri_fw

Mnie też rola Ani się nie spodobała. Jej postać w serialu jest rozkrzyczana, nieuprzejma, roszczeniowa, egzaltowana i czasami podła. Książkowa Ania też była roztrzepana i melodramatyczna, ale w taki uroczy sposób, że łatwo było jej wybaczyć.

Marheri_fw

Dokładnie! Swietnie to ujelas! Ja wrecz jej nie wspolczulam… byla bezczelna i nawet wredna na poczatku… niby taka biedna i po przejscuach a jednoczesnie wyrachowana?! Ps. Jak to mozliwe ze Jerry nie rozpoznał bandytow ktorzy go pobili i zamieszkali na ZW?

ocenił(a) serial na 3
okidokinaobloki

Kurczę, ulżyło mi, bo myślałam, że tylko mi serial się nie spodobał. Piękne zdjęcia nie uratują tego, że z mojej ulubionej bohaterki z dzieciństwa zrobili rozkrzyczaną i momentami wręcz bezczelną dziewczynę. Ania miała naturalną dumę i nigdy by nie pozwoliła sobie na wiele zachowań, jakie tu ukazano. Zbyt narwana i ekspresyjna. Do tego bardzo dużo odstępstw od książki. Oj nie, nie polubimy się.

Chelsea_Bee

Ania nigdy nie byla moja bohaterka z dziecinstwa, nie czytalam ksiazki jedynie ogladalam film, ktory wtedy lecial w tv i ten bardzo mi sie podobal:) ale to co tutaj mamy (ania nie anna..) to jest jakby dla mnie zderzenie dwoch swiatow w jednym filmie… tak jakby nie mogli sie zdecydowac jak poprowadzic te postac… retrospekcje do czasow sierocinca i rodzin zastepczych: biedna zahukana dziewczynka wspolczujemy… a potem jak gdyby nigdy nic bezczelna dziewczyna ktora bez skrupulow mowi co chce, nic nie mysli…. Jest wyrachowana i wulgarna… tak jakby dwie postaci w jednej… taka pewna siebie jakby pochodzila raczej z rodziny jakichs bogaczy… nie wiem jak to ujac slowami ale cos mi tu po prostu nie gra….

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones