Ciekawe, co nasza dzielna Ania zrobi w następnym sezonie. Osobiście stawiam na to, że uratuje niemowlę przed stratowaniem przez konie albo ewentualnie w pojedynkę pokona tych złodziei.
Podoba mi się ten serial i ma swój klimat, ale scenarzyści naprawdę przesadzają.
Sądzę, że pójdą jeszcze dalej. Obstawiam uratowanie całej załogi statku, na który zamustruje Gilbert. W pojedynkę, na łódce pana Barry. A może nawet zapobieżenie katastrofie "Titanica", o ile dociągną do 1912 :-)
Cudowne propozycje! I w zasadzie to przyszło mi teraz do głowy, że po co się rozdrabniać, może przecież zrobić to wszystko.
Niestety, i to jest najbardziej wkurzające. Do czegoś, co jest oryginalne, dopisują oklepane historie, pod hasłem "no przecież mogło być". Mogło, i było - u Marka Twaina, u Charlotty Bronte, u Karola Dickensa . Po co to przenosić na Zielone Wzgórze - nie mam pojęcia, zwłaszcza że nie ma w tym źdźbła oryginalności.
ja czuję, że te zbiry (zwłaszcza pamiętając wzrok tego co się spóźnił i Ania mu otworzyła) czuję jakieś molestowanie albo coś w tym stylu (bo twórcy serialu pokazali co "potrafią" :P ) żeby propagować trudne tematy i zniewolenie kobiet :o
+może dorzucą pościg Ani na koniu a zbiry w pociągu hahah :D