Bardzo dobry i wciągający serial true-crime. Można nawet postawić tezę, że od ,,Making of Murderer'' nie było tak dobrego serialu w tym gatunku od Netflixa. Osobiście jakoś nie odczułem przeciągania historii. Wszystko dobrze wyważone. Twórcy też postarali się, żeby pokazać szeroką dokumentację i porozmawiać z szeregiem osób, które były związane z tą sprawą oraz kilkoma pobocznymi, które również miały skutek dla wiodącej sprawy z Denise. Całkiem dobrze też pokazano, kim był sprawca całego zdarzenia, i że w przeszłości również dokonywał okropnych czynów wobec kobiet. Na szczęście cały serial ma swój happy end z ukaraniem tego byłego wojskowego i prawnika. Plus - Denise i Aaron wzięli ślub, wygrali sprawę o odszkodowanie, urodziły im się dzieci - i teraz tworzą szczęśliwą rodzinę. Chociaż też może szokować to, że nikt z policjantów - którzy oskarżali Denise i Aarona o zmyślanie historii - nie został jakoś ukarany. Skądinąd, twórcy serialu tez pokazali, iż w całej historii policja miała w swoich szeregach różnych funkcjonariuszy: tych bad guys, i tych good guys (którzy popchali sprawę w dobrym i sprawiedliwym kierunku, wyjaśniając, kto był sprawcą). Podsumowując, jak ktoś lubi true-crime i produkcje w stylu thrillerów, to ,,Amerykański Koszmar'' będzie serialem dla niego. Solidne 8/10 w skali Filmwebu.

Niezły, ale do "Making a Murderer"* nie porównałabym, bo to niebo a ziemia. Making jest genialny, a ten po prostu ok. Mogę Ci podesłać kilka lepszych tytułów w podobnym klimacie :)

1. Wiadomo, że ,,Making a Murderer'' jest lepszy. Ale ,,Amerykański Koszmar'' jemu nie ustępuje.
2. W takim razie, jeśli chcesz, to podeślij kilka swoich ,,polecajek'' z true-crime filmowego lub serialowego. :)

Ostatnio roi się od tego typu produkcji, ale przekonaliście mnie. Ufam, że się nie zawiodę. :)

Mam podobne zdanie.. polowe przewinelam, nie szlo tego ogladac. Kiepsko przedstawiona ta historia, sa znacznie lepsze. Ahistoria jest generalnie smutna, chociaz szczerze facet nie byl przekonywujacy - tak samo jak ta kobieta. Oboje maja w sobie cos dziwnego i jest poczucie fałszu, dlatego ludzie im nie wierzyli co nie znaczy, ze sledczy powinni robic to samo. Nie sprawdzili wszystkich dowodow, co pozniej jawnie jest powiedziane, ze „uniknelaby drugiego gwaltu”. Sledczy maja postawic kilka tez i dojsc do prawdy a nie sugerowac się jedynie swoimi przeczuciami. Zreszta dziwne jest to, zeby w mediach nazywac ludzi klamcami nie majac dowodow i niestety wyszlo jak wyszlo. Szkoda mi tych ludzi, takie sytuacje nie powinny miec miejsca.