American Horror Story
powrót do forum 1 sezonu

Sezon I

ocenił(a) serial na 5

Mocno mieszane odczucia. Pierwsze kilka odcinków - zdecydowanie zbyt chaotyczne, jakby twórcy nie wiedzieli jeszcze, w jakim kierunku to wszystko pójdzie. Później było już lepiej, widać jednak, ze przynajmniej w kilku wątkach autorzy scenariusza zapędzili się w kozi róg, z czego wynikły pewne nieścisłości i błędy logiczne. Jak już jednak da się wciągnąć, to rzecz ogląda się całkiem przyjemnie. Niektóre pomysły - naprawdę fajne (wątek z Czarną Dalią), inne - zupełnie nietrafione. Poszczególni wykonawcy: postać Jessici Lange nieodmiennie mnie irytuje, mam jednak świadomość, że tak właśnie miało być. Dylan McDermott - dobry, podobnie wcielający się w młodocianego socjopatę Tate'a Evan Peters. Młoda Taissa Farmiga - zwyczajnie bezpłciowa. Najgorzej zaś wypada Connie Britton w roli Vivien - przez cały czas gra na jedną nutę, używa tej samej miny, opartej głównie na ciągłym wytrzeszczaniu oczu. Podsumowując - seria pierwsza nie zachwyca, jako czysta rozrywka na wieczór nadaje się jednak bardzo dobrze. Choć nie wiem, czy porwało mnie to na tyle, aby sięgnąć w przyszłości po ciąg dalszy.

ocenił(a) serial na 7
Caligula

Mnie mocno denerwowało to, że niektóre duchy pojawiły się zaledwie kilka razy, co robiły przez ten cały czas - przecież są uwięzione na terenie domu. Uwięzione? W takim razie, jakim cudem Hayden (Kate Mara) przesiaduje sobie w barze z Benem? (nie pamiętam już który odc ). Ponadto, chronologia... Czasami nie wiadomo czy oglądamy wspomnienie/przeszłość, czy aktualne wydarzenia...
Ostatnie odcinki przekonały mnie do dania tak wyskiej oceny (7). Nie chcę, żeby powstał kolejny sezon. Zakończenie daje pole do popisu dla naszej wyobraźni, a nie wierzę w to, że scenarzyści nie zaserwują w dalszych odcinkach nietrzymającej się kupy papki na wzór choćby Lostów...

ocenił(a) serial na 5
kostekzary

Dokładnie - ten brak konsekwencji zdecydowanie mnie drażnił. Choć akurat scena w barze z Hayden (tak na marginesie - Kate Mara też mi działała na nerwy) to nienajlepszy przykład, bo akurat w tym przypadku była to jeszcze retrospekcja sprzed wyjazdu do L.A. Zgadzam się wszak, że następny sezon pewnie już spartolą dokumentnie, z braku pomysłów. Tyle, że jego powstanie jest nieuniknione, niestety.

ocenił(a) serial na 8
kostekzary

to w barze to było wspomnienia .. ale zgadzam się, że momentami brakuje logiki...

ocenił(a) serial na 7
zarazzapomnelogin

Do tego, za mało doktorka, który jest dość ciekawą postacią. Dentysta też nie pojawił się chyba ani razu (?).
I jeszcze spójrzcie na intro... Czy te embriony etc. zginęły w tym domu? Bo tak to wygląda... A więc konsekwentnie powinny się pojawiać małe stworki :)

ocenił(a) serial na 7
zarazzapomnelogin

a propo baru - właśnie o tym pisałem. Sądziłem, że Benek skoczył do baru pod nieobecność żony... :D

ocenił(a) serial na 8
kostekzary

mi się wydaje że to był początek ich romansu, jeszcze zanim przeprowadzili sie do LA i stanowczo kiedy psychopatka Heyden żyła... swoją drogą jako jeden z niewielu duchów dosyć trzeźwo ocenia swój stan i sytuację..
a to ciekawe rzeczywiście- wszystkie usunięte dzieci pewnie powinny się pojawiać zgodnie z logiką(..hmmm) serialu, a może one zostały jakoś 'skumulowane' w postaci Infantaty? wiem że to pozszywany Thaddeus Montgomery, ale skoro serce miał po którymś niemowlęciu to może przejął też dusze? a może bzdury piszę bo dopiero jestem po 9 odcinku i to się wyjaśni jeszcze..

ocenił(a) serial na 7
zarazzapomnelogin

NIE wyjaśni się :)

Caligula

Ja uważam, że ten chaos nadaje uroku serialowi. Gdyby go nie było, serial byłby najnormalniejszym, bezpłciowym serialem który się ogląda bo nie ma co innego do roboty.
Oglądając pierwszy odcinek pomyślałam sobie "poryty" (dziwny ale fajny) - ale w początkowych odcinkach zawsze widz zapoznaje się więc nie jest czymś dziwnym polubienie serialu po czasie.
I wszystko mi się podoba. Nie narzekam na nic. Ani na ciągłe ujawnianie się duchów, ani na retrospekcje, wręcz to uwielbiam bo trybiki w główce pracują na coraz większych obrotach.
Co do aktorów też nie mam żadnych wątpliwości choć taki charakter jak Larry no nie pokazuje się, póki co, z pozytywnej strony (a czuje, że ją zobaczymy). Vivien? Może jest mdła ale najwyraźniej taki był zamiar scenarzystów.
Wszystkie seriale i role są zaplanowane. I jeżeli nie spodoba się to nikomu to serial przestaje być kontynuowany więc American Horror Story musi się podobać!
Ok tak samo mogę dodać, że chciałabym aby nadal pojawiała się Adelaide. No ale cóż. Więc pogódźmy się z czym da się poodzić ;)

ocenił(a) serial na 8
Caligula

ja w weekend zakończyłam całą serię i ... też mam mieszane uczucia ale troszkę z innych względów- dla mnie początkowe odcinki dawały obietnice, których ostatnie epizody zwyczajnie nie spełniły. Wszystko zapowiadało się znacznie mroczniej i bardziej niepokojąco.
Dużym plusem są retrospekcje- niezwykły klimat, takie krótkie scenki doskonale oddające charaktery i motywy kierujące postaciami.
wielki minus i to w dodatku uwłaczający intelektowi widzów to wszystkie nielogiczności i niedociągnięcia- ale bez nich nie byłoby serialu, bo trzeba było łatać naprędce wszystkie dziury scenariuszowe tak by akcja szła do przodu. No i gdyby Harmonowie się wyprowadzili, kiedy powinni nie byłoby z 8 odcinków :)..
Generalnie- szczególnie na tle innych produkcji horror/ fantastyka- mocne 7. Kolejny sezon przynajmniej zacznę oglądać z czystej ciekawości.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones