Te odcinki chyba się będą tak przeplatać. Po ostatnim rozczarowaniu ten odcinek był całkiem ciekawy. Ally odzyskała kontrolę nad swoim życiem, a nawet ma zadatki na liderkę. Bardzo podobała mi się scena kiedy namówiła Ivy na kolację, a potem ją otruła za wszystkie krzywdy, które żona jej wyrządziła. Słuchając tej rozmowy miałam wrażenie, że one nigdy nie były w sobie szczerze zakochane, a od kiedy urodził się Oz w ich małżeństwie bez przerwy pojawiały się problemy. Dzięki twórcom za tę scenę, gdyby porwały Oza i razem uciekły, tworzyły od nowa szczęśliwą piękną rodzinę to byłoby łzawe, żałosne i kiczowate.

Z kolei z Kaiem dzieje się coś złego, ciągle łyka jakieś tabletki i coraz więcej błędów popełnia. Rozmawialiśmy o tym, że jest niesamowicie bystry, inteligentny, mądry, potrafi manipulować ludźmi. Tymczasem opowiada głupoty o innych sektach i przywódcach, które mały dzieciak może sprawdzić w internecie i jednocześnie ośmieszyć Kaia i podważyć jego wiarygodność. Inteligentna osoba nie robi takich rzeczy.

Pamiętacie jak kiedyś na naszym forum ktoś rzucił pomysł, że to Kai może być ojcem Ozziego? W tym odcinku w pewnym momencie okazało się to prawdopodobne, a zdziwione miny Ally i Ivy bezcenne. Niestety Kai znów popełnił błąd, a Ally go przechytrzyła. Poszła do kliniki, odpowiedniej osobie wręczyła łapówkę, żeby zdobyć akta dawcy nasienia i podmieniła zdjęcie tak, żeby przekonać Kaia, że dziecko jest jego i obydwaj są cudowni ponieważ dzielą super geny. Gdyby Kai był faktycznie tak inteligentny to sam by to zrobił: wręczył łapówkę odpowiedniej osobie, podmienił zdjęcie w aktach i przekonał Ally, że jest ojcem jej dziecka. Mam przeczucie, że to Ally stanie się liderką sekty albo zacznie wszystkich wyżynać. Powiedziała, że myślenie o zemście ją uleczyło, zemściła się już na swojej żonie, a w promo kolejnego odcinka widzimy, że ma pretensje również do Winter o to, że uwiodła jej żonę i zabrała dziecko. Czuję, że Winter zginie w 10 odcinku, a w następnym być może Kai...

P.S Scena jak Jezus i aniołowie zstępują, żeby wskrzesić lidera sekty kiczowata jakich mało :)