O co te awantury?Ludzie się zdradzają na świecie na potęgę,amerykanie-zwłaszcza!To nie zdrade,romans-to za dużo powiedziane- ..."skłonność do cygar w Gabinecie Owalnym" tak skompromitowały Clintona,ale..JEGO KŁAMSTWO I KRZYWOPRZYSIĘSTWO!To,że ameryka mu to wybaczyła-stawia ją w bardzo kiepskim,chyba NARESZCIE OBIEKTYWNYM- świetle!Dalej doszły miłości i koneksje Clintona z Epsteinem i księciem Andrzejem i..smrodek jest już całkiem potężny i jednoznaczny!Dalsze lata pokazały,że..demokraci amerykańcy-to zgraja kryminalistów!Jednocześnie na 1-ce TVP nadają serial o innym amerykańskim prezydencie;ten to już zdradzał na całego i niemal jawnie..Nikt go za to nie ganiał ani nie smażył impeachmentu;Hoover go tym szantażował,to wszystko..Film się dobrze ogląda ze względu na znakomitą grę aktorów i charakteryzację..Linda Tripp-to paskudna osoba;"nagrywała bo zdardzał";zdradzał,bo wszyscy zdradzają a ci co nie zdradzają-nie mogą i zazdroszczą!:-))))A już miotanie się tych zarękawków z biur Starra,czy stacji telewizyjnych;to rozdrabnianie ,SZCZEGÓŁOWE-co mężczyzna-prezydent-robił z kobietą w sytuacji intymnej-jakby mógł robić coś innego-niż oni wszyscy robią ze swoimi kochankami-rzadziej z żonami-to..bardzo poniżający amerykę rys i dobrze że to pokazano!Film nie poniżył Lewinski!Film poniżył amerykę i Clintonów!