Charakter kształtuje się poprzez doświadczenia życiowe, akurat jeżeli chodzi o ten wątek to bardzo dobrze to zrobili. Naksu "skrytobójca" i jej charakterność była kształtowana przez jej dzieciństwo w lesie i szkolenie przez Moo Jin, po stracie wspomnień była jak tabula rasa i kształtowała się od nowa. Często twórcy wracali do jej lat młodzieńczych właśnie w celu ukazania tego co ją ukształtowało, odzyskanie wspomnień mając nowe "doświadczenia" nie spowoduje nagle powrotu starego charakteru. Wydaje mi się, że zrobienie z niej "kluchy" było celowym zabiegiem by ukazać, że nikt nie jest z natury "zły" i ogromną role w tym jacy jesteśmy pełnią nasze doświadczenia i ludzie na naszej drodze. Naksu po stracie wspomnień była jak dziecko we mgle, wszystko było dla niej nowym doświadczeniem i przypuszczam, że po odzyskaniu wspomnień poniekąd wróciła do dawnej "formy" na co wskazuje choćby ostatnia scena drugiego sezonu. Jej charakter można powiedzieć ewoluował i stał się zlepkiem nowego i starego życia. Oczywiście są to tylko moje luźne dywagacje i subiektywne spostrzeżenia. Sezon całkiem dobry, no może poza motywem ognistego ptaka, którego obawiali się przez kilka odcinków a koniec końców poległ w niespełna 2 minuty.

Również uważam, że to był bardzo sensowny zabieg, takie pokazanie jaką osobą byłaby Naksu gdyby wychowała się w mniej dramatycznych okolicznościach. Chociaż szkoda, że nie dane nam było zobaczyć jaką osobą stała się, kiedy połączył się ten jej "nieskażony" charakter i dawne wspomnienia.

Poza tym do głosu dochodziła również osobowość kapłanki i córki, które były silniejsze niż poprzednio, co z resztą powiedział Lee i co przez 3 lata mówiły jej córka i siostra