Absolutni debiutanci
powrót do forum 1 sezonu

To chyba pierwszy, a na pewno, pierwszy tak dobry serial, pełen prawdziwych emocji i opowieści z życia wziętych o dorastaniu, poszukiwaniu wolności, prawdziwej miłości, spełnianiu marzeń, ale przede wszystkim o wyborach, które nieodwracalnie oddzielają nastoletnie życie od dorosłości.

Serial opowiada o Lenie, nastolatce w spektrum autyzmu, która jedzie nad morze ze swoim najlepszym przyjacielem znanego od dziecka Niko, aby nakręcić film o miłości i dostać się do szkoły filmowej. Na miejscu poznaje Igora, chłopaka z obozu sportowego, który wywraca jej świat do góry nogami,a jej przyjaciela jeszcze bardziej.

Serial jest adaptacją webkomiksu i powieści graficznej o tym samym tytule autorstwa Kamila Tarabura

Scenariusz napisany przez Nine Lewandowską, Kamilę Taraburę i Jędrzeja Napieceka jest napisany z dużą wrażliwością i wiernością oryginałowi. Fabuła, teoretycznie jedno linijnie prosta i zwyczajna, scena po scenie zaskakuje zawiłością postaci i świata otaczającego, trzymając w napięciu od początku do końca, nie mając przy tym w sobie żadnych zbędnych, lub fałszywych wątków. Każda postać ma swoją unikalnie angażującą osobowość, motywacje i problemy, które są niewyobrażalnie wiarygodnie przedstawione i zachęcają od początku do końca, zatrzymując nas mentalnie w ich świecie, nawet po seansie. To jak postacie ze sobą rozmawiają, jest po prostu prawdziwe i naturalne. Świat przedstawiony jest na tyle imersyjny, że zaprasza swoim ciepłem, zwykłością, polskością.

Reżyseria Kamili Tarabury i Katarzyny Warzechy jest wytworna i całość wyszła znakomicie.

Serial porusza ważne tematy takie jak akceptacja siebie i innych, dyskryminacja, przemoc czy depresja, ale robi to z lekkością i nadzieją.

*WARTO ZAZNACZYĆ - W serialu pojawia się dość dużo nagości. Po dłuższym czas rozumiemy, że nie jest to tylko i wyłącznie ekspozycja wizualna, a ma o wiele głębszy sens, w niektórych scenach wręcz zakrawający o duchową sferę człowieka.

Zdjęcia Tomasza Nauka stworzyły zmysłową i magiczną kompozycję obrazu. Serial jest przepełniony bajecznością pięknych ujęć nadmorskiego krajobrazu, które nie raz podkreślają romantycznie wpływającym na nasze uczucia nastrój nadmorza. Sceny dynamiczne jak np: tańca, zabawy, gry w kosza, jak i te bardziej zmysłowe, np: seksu, przytulania się i rozmowy - są do tego stopnia bez zarzutu dobrze pokazane, że zachwyci oko delikatnością, zmysłowością i pięknem nie jedną osobę.

Muzyka Jerzego Rogiewicza i Bartłomieja Tycińskiego jest zaskakująco dobrze dopasowana i aksamitnie dopasowująca się do akcji. Serial wykorzystuje zarówno oryginalny utwór kompozytora, jak i istniejące piosenki, które podkreślają charakter postaci i sytuacji. Muzyka jest często wykorzystywana jako sposób komunikacji między bohaterami lub jako narzędzie ekspresji.

Montaż jest w punkt. Serial ma odpowiedni rytm i tempo, nie nudzi ani nie przytłacza widza. Sceny są płynnie przeplatane i tworzą spójną całość. Montaż pomaga też budować napięcie i zaskakiwać zwrotami akcji.

Rozwój postaci jest idealny i wszystkie wątki są domknięte oraz rozwinięte lepiej niż można by było się spodziewać po standardzie Netflixa, wręcz astronomicznie dobrze. Serial pokazuje zmiany, jakie zachodzą w bohaterach pod wpływem ich doświadczeń i relacji z innymi. Lena staje się bardziej pewna siebie i otwarta na świat, Niko uczy się być lojalnym i odważnym, Igor zmienia swoje podejście do życia i miłości. Każda postać ma swój łuk narracyjny i zakończenie.

Kasting jest perfekcyjny. Aktorzy dobrze pasują do swoich ról pod względem wyglądu i charakteru. Grają wiarygodnie i z pasją, tworząc przekonującą chemię między sobą. W rolach głównych występują Martyna Byczkowska jako Lena, Bartłomiej Deklewa jako Niko i Jan Sałasiński jako Igor. W rolach drugoplanowych zobaczymy m.in. Katarzynę Warnke jako matkę Leny, Piotra Witkowskiego jako ojca Igora czy Sebastiana Crofta jako przyjaciela Niko.

"Absolutni Debiutanci" to znakomity serial, który bezapelacyjnie zasługuje na wysoką ocenę. Jest to serial, który bawi, wzrusza i inspiruje.

Moim skromnym zdaniem to najlepszy polski serial Netflixa tego roku. Wyprzedził on nawet swoją doskonałością 2 sezon "Heart Stoppers", a w niektórych aspektach 1 sezon również; także wyprzedzając oba sezony "Young Royals" - pomimo genialnej sceny finałowej 2 sezonu.
Można powiedzieć, że jest to serial o zupełnie innej tematyce i klimacie niż oba wspomniane, a jednocześnie ma więcej wspólnego i mówi o tym często lepiej niż tamte próbowały, ale z polskim akcentem i oryginalnością. Serial jest przeznaczony dla młodego i starszego widza (Pamiętajcie o nagości*), który lubi co nieco o miłości, przyjaźni i marzeniach. Polecam go każdemu, kto szuka dobrego serialu na Netflixie.

ocenił(a) serial na 1
mateuszjopek333

Łubu dubu, łubu dubu, niech nam żyje prezes naszego klubu. XD

ocenił(a) serial na 8
mateuszjopek333

Faktycznie to co bardzo zwraca uwagę biorąc pod uwagę wszystkie odcinki to wrażliwość z jaką twórcy podeszli do tematu. Każdy nastolatek ma jakieś rozterki przecież i podejmuje decyzje, które decydują o jego przyszłym życiu. I jak widać można pokazać coś bez lukru, ale też bez piętnowania. Naprawdę dobry serial:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones