z perspektywy rodzica 2 nastolatków napiszę, że dużo młodych ludzi nie ma w sobie homofobii, raczej bardzo dużo szacunku i akceptacji do odmienności. To tak jak z autyzmem - część oczywiście wyśmieje, ale są też nastolatkowie, którzy są świadomi i wspierający. A serial faktycznie jest bardzo dobry;)

Swoją drogą ciekawe jak ofensywa promocyjna lgbt, realizowana przez Netfliks w ramach nowej inżynierii społecznej, wpłynie na zwiększenie liczebności lgbt, bo o to toczy się gra.

Gra toczy się o szacunek dla odmienności, akceptację dla faktu, że każdy jest inny i ma prawo kochać kogo chce. A to co również wybrzmiewa w produkcjach i to nie tylko Netflixa to oswajanie np. z autyzmem, bo dawniej część ludzi uważała dzieciaki zachowujące się "inaczej" za źle wychowane.

Ta naiwność obezwładnia. Gdyby chodziło o mniejszości to mielibyśmy seriale o Ukraińcach i niepełnosprawnych. Chodzi wyłącznie o interesy lgbt, bo tylko lgbt stanowi zorganizowaną grupę nacisku. Nie mam zdania na temat autyzmu. To wygląda na rodzaj mody za którą stoją środowiska feministyczne chcące podnieść status intelektualny kobiet.

Raczej ignorancja obezwładnia. Nie ma przymusu oglądania produkcji z wątkiem LGBTQ więc nie męcz się jak Cię temat uwiera. Kobietom nie trzeba podnosić statusu intelektualnego i pewnie się zdziwisz, ale autyzm dotyczy nie tylko kobiet. Życzę Ci oglądania samych filmów/ seriali, którym dasz więcej niż 1:) miłego wieczoru

Proszę nie polemizować z dyrdymałami i nie podejmować prób edukowania ludzi, którzy mitrężą czas, uganiając się od bladego świtu do późnej nocy po internecie, żeby epatować swoimi fobiami, paranojami, domniemaniami, fantazjami, a przede wszystkim - bezgraniczną ignorancją. :) Dla takich osób każdy czytelnik ich dyrdymałów to woda na młyn ich fobii, przekonań opartych nie tyle na solidnych podstawach, co na ślepej, bezrefleksyjnej wierze, a dialog z takimi osobnikami tylko utwierdza ich w przekonaniu o własnej nieomylności. :)
To taki syndrom oblężonej twierdzy, gdzie wobec faktów trzeba się okopać na stanowisku i tkwić niewzruszenie, jak kamień w ziemi - wbrew wspomnianym faktom, logice, rozsądkowi, ludzkiej inteligencji. :) Przekonanie o własnej nieomylności oraz o tym, że cały świat zmówił się przeciw takiej nic nie znaczącej jednostce to rzeczy, z którymi nie ma sensu walczyć - zwyczajnie szkoda Pani czasu na orkę na ugorze, bo i tak nic tam nie wyrośnie. :)

A w temacie: zarówno moje dzieciaki (w tej chwili w wieku 18 i 20 lat), jak i środowisko, w którym się obracają, nie mają problemów z akceptacją "oczywistych oczywistości" (które -jak widać- nie są oczywiste dla wszystkich. ;) ). Świadomie nie używam słowa "tolerancja", ponieważ uważam, że mocno wypacza ono sens - są rzeczy, które nie tyle się toleruje, co bierze się je po prostu "na klatę", przyjmując do wiadomości, że są takimi, jakie są. :) 

Racja. Po prostu nie rozumiem po co ktoś tak usilnie hejtuje coś co mu się nie podoba. Wzięliby się skupili na tym co im się podoba i już świat byłby lepszy;)
Właśnie ostatnio rozmawiałam z córką o tych "oczywistych oczywistościach" i jej mówiłam, że zamiast mówić, że coś toleruje lepiej mówić, że się coś akceptuje:)

fajnie powiedziane :)

A jeśli chodzi o samą orientacje seksualna, tożsamość płciowa etc. to dzieci nie będę „gejami” nawet jeśli miały by być od najmłodszych lat takimi treściami bombardowane, seksualność to konstrukt społeczno- biologiczny, coś bardzo złożonego. Dziecko wyrastające na treściach lgbt netflixa nie koniecznie będzie częścią lgbt, za to będzie mieć więcej świadomości i wiedzy na ten temat. Nwm dla mnie twoja teoria jest bardzo foliarska i nie na miejscu. A to ze teraz może się wydawać, że pełno jest lgbt i to jest swego rodzaju trend wynika z tego, że w końcu ludzie z mniejszości lgbt stają się pełnoprawna częścią społeczeństwa i wykorzystują przestrzeń publiczna jaką w końcu zyskali, czy przestrzeń na bycie soba ogółem, kiedy w końcu jest to traktowane jako coś zwykłego. Lgbt długo o to walczyło i teraz widać owoce tej walki :))) może wyjdź trochę ze swojej banki i rozejrzyj się dookoła bo świat sie zmienia…

Seksualizacja dzieci to zmiana o której wspominasz: uczenie masturbacji, zaszczepienie niebinarności, płynność płci, programowanie zmiany płci. Kiedyś procedura zmiany płci była zarezerwowana dla osób pełnoletnich. Teczowa rewolucja drastycznie przesuwa tę granicę wiekową w dół. Docelowo chodzi o obalenie tradycyjnego społeczeństwa. Nie rozumiem, czemu idziecie w zaparte.

Chędożysz kocpoły aż zęby czeszczo, mospanie. :) Może spróbuj podramatyzować na forum "Gościa Niedzielnego", ciufci.pl lub w innym miejscu adekwatnym do poziomu własnego rozgarnięcia. To, że czegoś tam nie rozumiesz, uganiając się przy tym  jak ze sraczką, byle tylko podzielić się własną ignorancją z każdym, kogo spotka nieszczęście przeczytać twój post, nie jest czymś, co mogłoby zdziwić kogokolwiek, kto wyrósł z noszenia butów "sznurowanych" na przylepce. :)
Pozdrawiam, choć nie uzdrawiam, niestety. 

Wspaniale napisane:)

Jako orędownik postępu powinieneś mieć świadomość wyższości merytorycznej dyskusji nad przemocą słowną, a jednak wybrałeś przemoc. O czym to świadczy?

O tym, że nie zrozumiałeś/-łaś nic z tego, co przekazałem w najprostszy możliwy sposób i nadal próbujesz zainteresować swoimi wypocinami - bez cienia refleksji, dlaczego tak wiele osób nie traktuje ich poważnie. :)

Uśmiech w połączeniu z hejtem świadczy o psychopatii.

Mój ty mały doktorze, możesz sobie potupać. :*

hahahaha

love it

Mamy XXI wiek i każdy ma prawo żyć jak chce zmieniać płeć jak w Hiszpanii w wieku 12 lat nikomu nic do tego świat idzie do przodu a nie się cofa jak Polska pislandia

Powodzenia.

to przykre, że wiele Pani nie zrozumiała oglądając film

Bo pani oglądała z zasłoniętymi oczami, żeby przypadkiem czegoś nie zrozumieć. Oglądała, ale się nie zaciągała. A najbardziej prawdopodobne jest to, że nie oglądała, a jedynie chciała podzielić się tym, co pomyśli głowa. ;)

Zmieniać płeć w wieku 12 lat? Aha :) Samobój przed 18stką gwarantowany.

Jak już się wypowiadasz to chociaż udawaj że wiesz o czym mówisz. Nie zmiana płci, tylko korekta

Jako autystka i osoba lgbt+, która z powodu swojej orientacji spotkała się z przemocą, oświadczam uroczyście, że swoją postawą krzywdzisz ludzi. Nie mam ci nic więcej do powiedzenia, więc nie sil się na odpowiedź (chyba że chcesz koniecznie jeszcze popluc swoją nienawiścią, ale ode mnie odpowiedzi nie dostaniesz. Co my ci zrobiliśmy? Jak bardzo ciebie i osoby tobie podobne skrzywdziliśmy? Wybacz brak wielkich liter w zaimkach osobowych, ale nie potrafię zdobyć się na nie wobec osoby, która nienawidzi mojego istnienia.

Nie będą "gejami", ale w świecie, w którym stosunki jednopłciowe są bardziej znormalizowane, więcej osób będzie miało na koncie eksperymenty z osobami tej samej płci (bi-curious). Ja sama prawdopodobnie nie całowałabym się z kobietami jako osoba heteroseksualna, gdyby nie sprzyjały temu okoliczności społeczne. Widać to również po starożytnej Grecji i Rzymie. Ja absolutnie nie uważam tego za nic złego, ale nie jest to całkowitą nieprawdą, że "promocja LGBT" nie sprzyja "czynnościom homoseksualnym". Bądźmy akceptujący, ale bądźmy też uczciwi.

zgadzam się, ale podobnie jak ty nie widzę w tym nic złego
"promocja lgbt"= normalizacja lgbt; lgbt nie "zmusza" do niczego, chcesz być gejem jesteś, nie chcesz- nie jesteś

Temat niepełnosprawnosci jest przykry Ukraincy' są tak samo nudni jak my, a na filmy (dobre) o Wojnie i jej otoczeniu zwykle trzeba bedzie loczekać 10 lat. Za to wysoko funkcjonujacy autyzm jest fascynujacy , połączenie geniuszu z upośledzeniem od zawsze ulubiony temat opowieści, lgbt wielu kreci innych bulwersuje, ale jest co pokazywać wreszcie niezawodny temat dojrzewania poznawania siebie, eksploracji.
Aż za dużk jak na jedna opowieść. Popraenosc i mida w tym filmie jest troche irytujaca, ale nie dominujacs i nie jest jego sensem.

Chyba pare śrubek z głowy wypadło, w trakcie pisania tego komentarza, toku myślenia i foliarstwa

Autyzm to spektrum potwierdzone naukowo a nie żadna moda, zastanów się co piszesz

Zdecydowanie modą jest wykorzystywanie takich postaci (artypowy, Sheldon, Solender, Saga itd....) Asperger (bardziej niż autyz ) rzeczywiscie stał sie modny, taka troche przeciwwaga figury psychopaty

Modne? Spoko. Cieszę się, że to, z czym zmagam się od zawsze jest pokazywane ludziom, którzy nie mają o tym pojęcia. Wreszcie.

Moda pewnie jakaś jest, ale to naprawde ciekawy temat, zarówno jako pomysł na odmienność jak rodzaj zwierciadła, w którym normalsi mogą przyjrzeć sie temu co uważają za oczywiste.

Modą jest umieszczanie tego tupu postaci w różnych opowieściach. Autyzm w calej swojej różnorodnosci był jesg bedzie, a tematem ciekawym i niecslkiem jasnym jest to czy jest go wiecej i czy nasza cywiluzscja jakoś go mie generuje.

Czemu postacie są podobne do ciebie?

Mam 23 lata, mieszkam w Warszawie i z homofobią spotkałam się ostatnio w gimnazjum. Nie wiem, jak to wygląda w innych miejscowościach. I również podzielam Twoje wrażenie, że serial prawdopodobnie spodoba się przede wszystkim specyficznej widowni, może bardziej skłonnej do łamania obyczajów, może bardziej wyobcowanej w społeczeństwie, w każdym razie odstającej od typowych normików wypisujących najgłupsze komentarze.

mam 2x tyle lat i obyczajów chyba jakoś nikczemnie nie łamałem, ale wiadomo - co kraj to obyczaj! natomiast film podoba mi się przede wszystkim za świetne "osobiste" spojrzenie na opowiedzianą historię. rewelacja.

No serial super, tylko zastanawia mnie to że nikt nie uważa za dziwne perspektywy ewentualnego romansu między nimi przecież to rodzeństwo cioteczne
A wszyscy rozmawiają o tym jakby to było normalne i spoko xD

Skąd pomysł, że byli rodzeństwem ciotecznym? Czy ich mamy nie były po prostu przyjaciółkami, a nie siostrami?

Jestem po ostatnim odcinku i jest dokładnie jak piszesz - to przyjaciółki. Nie ma wzmianki o tym, że to rodzina.

To tylko ich rodzice byli przyjaciólmi, a oni zawsze blisko siebie, a mimo bliskosci nie potrafili rozwinac romansu - zjawisko Westermarka, choć wszystkim wydawalo sie to oczywiste

Wiesz w Wawie w elitarnych liceach chodzi powoedzonko hetero=zero. I nie jest to sarkazm.