Odcinek 19 "Cicha noc"

Rodzina Kiepskich przygotowuje się do kolacji wigilijnej. Ferdynand Kiepski przynosi do domu zniszczoną choinkę którą ktoś wcześniej umieścił na śmietniku, gdyż pieniądze przeznaczone na kupno nowego i pięknego drzewka przeznaczył na zakup piwa. Waldek również nie wywiązał się z zadania które powierzyła mu Halina, ponieważ dosłownie zinterpretował prośbę o kupno najmłodszego karpia jaki znajduje się w sklepie. Gdy rodzina Kiepskich zasiadła do świątecznego stołu i obdarowała się prezentami których fundatorem okazał się niemiecki pacjent Haliny ze szpitala - niejaki Udo - , niespodziewanie do drzwi mieszkania zapukał zaprzyjaźniony z Kiepskimi listonosz, Pan Edzio. Znajomy przedstawiciel Poczty Polskiej wręczył Ferdynandowi przesyłkę, której nadawcą okazał się zagubiony przed laty brat Ferdka, Stasiek obecnie mieszkający w USA. Pośród prezentów przesłanych najbliższym Kiepskiego znalazł się domek dla lalek podarowany dla Marioli. Podczas świątecznej nocy magii, Barbie, Ken i Superman znajdujący się w domku ożywają, przybierają wzrost i postać ludzką, dołączają do radosnej świątecznej biesiady z rodziną Kiepskich. Niesiony entuzjastycznym nastrojem Ferdek zamienia się z Kenem marynarkami, zapominając, iż w swojej miał ukryte sto dolarów z listu od Staśka i jakże wielkie będzie jego rozczarowanie gdy po wigilijnej nocy.... Ken wróci do pierwotnego rozmiaru (a wraz z nim marynarka i pieniądze Ferdka).

Odcinek 69 "Szopka"

Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, babka Rozalia Kiepska - z domu Małolepsza - ogląda w telewizji program z udziałem Jana Pana, laureata konkursu na najpiękniejszą szopkę. Kiedy dowiaduje się o zorganizowaniu kolejnej edycji konkursu i przewidywanej nagrodzie w postaci wywiadu dla telewizji, postanawia włączyć się do rywalizacji i zwyciężyć. Proponuje Ferdynandowi i Waldkowi układ, zrobienie pięknej szopki w zamian za miesięczną rentę. Początkowo kpiący z pomysłu babki zięć i wnuk Rozalii, godzą się jej pomóc gdy uświadamiają sobie jak dużo mogą przy okazji zyskać finansowo. Uradowani kolejnymi zaliczkami na poczet kupna materiałów do produkcji dzieła - które w rzeczywistości przekazują na inne cele -, popadają w błogie rozprężenie i budowa szopki schodzi na drugi plan.

Odcinek 91 "Wór Świętego Mikołaja"

Do kamienicy przy ulicy Ćwiartki 3 zawitał Święty Mikołaj chcący skorzystać z toalety. Zafascynowany jego pojawieniem się Ferdynand Kiepski zaprasza go do mieszkania aby sprawić niespodziankę dwójce swoich dzieci, Mariolce i Waldkowi. Kiedy jednak zaproszony na poczęstunek Mikołaj niespodziewanie sam wypija ze stołu całe pół litra wódki i zasypia, rodzina Kiepskich postanawia poznać jego prawdziwą tożsamość. Z wielkim zdziwieniem odkrywają, że ze znalezionych przy gościu dokumentów wynika, iż jest to Dziadek Mróz i były wysoko postawiony rangą działacz komunistyczny. Nocą do domu Kiepskich zakrada się Marian Paździoch z Arnoldem Boczkiem, kradną Świętemu Mikołajowi worek by zemścić się za nieudane prezenty którymi obdarowywał ich gdy byli dziećmi. Tymczasem zamiast prezentów w środku worka schowana była komuna i jego otwarcie powoduje powrót dawnego systemu.

Odcinek 133 "Lolek"

Mieszkańcy kamienicy przy ulicy Ćwiartki 3 z zaniepokojeniem odkrywają, że do ich własności każdej nocy nielegalnie zakradają się dzicy i zostawiają po sobie okropny bałagan. Postanawiają wystawić nocną wartę podczas której udaje im się złapać jednego z nich. Jednak kiedy okazuje się, że złapany przez Mariana Paździocha mężczyzna o imieniu Lolek jest człowiekiem ubogim choć o dobrych manierach i sercu, Halinie i Ferdynandowi Kiepskim robi się go po ludzku żal. Postanawiają zorganizować uroczystą Wigilię na korytarzu dla mieszkańców kamienicy, zaproszeni do udziału w niej zostają także dzicy. Idea ta budzi powszechne poparcie, jedynie Paździoch sprzeciwia się jej uważając dzikich za ludzi niereformowalnych i niegodnych zaproszenia.

Odcinek 245 "Wesołych Świąt"

Jest środek upalnego lata. Marian Paździoch niemal każdego dnia toczy awantury ze swoją żoną Heleną. Pewnego dnia uświadamia sobie, że jedynym okresem roku w którym żona traktuje go z dobrocią i szacunkiem są Święta Bożego Narodzenia. Razem z Arnoldem Boczkiem postanawiają zorganizować Wigilię w lipcu choć za oknami leje się żar z nieba i powtarzają to każdego kolejnego dnia by podtrzymać radosny nastrój który towarzyszy w tym czasie na co dzień kłótliwej i zrzędliwej Paździochowej.

Odcinek 321 "Opowieść Wigilijna"

Podczas rozmowy z Marianem Paździochem, Ferdynand Kiepski poufnie wyznaje sąsiadowi, iż Święta od lat nie stanowią dla niego szczególnego powodu do radości. Ma to związek z traumatycznymi zdarzeniami z lat dzieciństwa, kiedy zamiast upragnionych prezentów o których marzył, otrzymał od Świętego Mikołaja zwykłą pluszową małpę. Na dodatek to wujek Władek okazał się być przebranym za Mikołaja, co jeszcze bardziej poruszyło go jako małego chłopca. Jak się okazuje, Paździoch także ma swoje powody dla których Święta nie cieszą go jak dawniej, przyczyną tego stanu rzeczy jest zanikająca atmosfera międzyludzkiej dobroci którą w pełni pochłonęła komercja. Czy jednak uda się uratować nadchodzące Święta kiedy w domu Kiepskich prawdziwe fatum zawisło nad świątecznymi przygotowaniami, choinka jest połamana, zastawa pobita, mak zalany piwem, jedzenie przypalone, rekiny imitujące karpie giganty hodowane przez Arnolda Boczka uciekały do kanalizacji i czy dzięki temu uda się wszystkim mieszkańcom kamienicy przy ulicy Ćwiartki 3 dostrzec najpiękniejszą rzecz łączącą każde Święta jaką jest rodzina i możliwość wspólnego przeżywania tych niezapomnianych chwil?

Odcinek 351 "Świąteczna ballada o problemach sąsiada"

Marian Paździoch zwierza się w przeddzień Świąt sąsiadowi Ferdynandowi Kiepskiemu ze swoich problemów małżeńskich i tego, że odkąd pamięta nie układa mu się związek z żoną Heleną. Przyczyn tych niepowodzeń upatruje w konsekwencji zdarzeń sprzed lat, gdy podczas jednej z Wigilii Bożego Narodzenia odmówił ubogiej staruszce darmowego posiłku z budki z jedzeniem którą ówcześnie prowadził i ta w ramach zemsty go przeklęła. Czarę goryczy przelewa fakt wyrzucenia na śmietnik przez Helenę ulubionej pluszowej małpki Mariana o imieniu Tadzik. Misji ratowania małżeństwa Paździochów podejmuje się Halina Kiepska, która zaprasza Paździochową na wieczerzę wigilijną, a Marianowi nakazuje udanie się do miejsca gdzie przed laty zesłane zostało na niego fatum, by odnalazł zlekceważoną przez siebie niegdyś staruszkę i mógł jej zadośćuczynić. Czy te starania przyniosą efekt i czy zmiany okażą się trwałe?