moze to taka drobnostka, ale jednak milo przeczytac, ze tak wielki aktor jak sir Anthony docenia polskiego aktora ;] oto krotki fragment wywiadu przeprowadzonego dla GW przez Zbigniewa Basara:
ZB: Właśnie uświadomiłem sobie, jak bardzo przypomina mi Pan innego króla Leara - wielkiego polskiego aktora Tadeusza Łomnickiego.
AH: Czy to może ten aktor, który w "Białym" Kieślowskiego daje się zapakować do walizki?
ZB: Nie, ten z walizki to Zbigniew Zamachowski.
AH: Niech mi Pan zapisze jego nazwisko. Jeśli Pan go kiedyś spotka, proszę mu przekazać moje ukłony. To wielki aktor, co za charyzma! (Hopkins starannie chowa kartkę z nazwiskiem).
Także czytałam ten artykuł :) Bardzo mile mnie zaskoczył. Lubię Zamachowskiego, ale to Sir Anthony jest moim prawdziwym idolem. Bardzo się ucieszyłam, że docenił polskiego aktora.
tylko geniusz doceni geniusza:) sir Hopkins to wspaniały człowiek, nie tylko artysta - nigdy też nie zapomnę jego wielu pochwał o moim mistrzu, Garym Oldmanie...
Też mnie to ucieszyło:D A. Hopkins to wybitny aktor i dostać od kogoś takiego pochwałę to naprawdę COŚ :) ceni go za rolę w "Biały" Kieślowskiego i ja również:D ale nie tylko....
Podobno po tym filmie dla Zamachowskiego otworzyła sie droga na zachód, ale był zbyt leniwy by nauczyc się francuskiego (tak słyszałem). Jedno jest pewne wielki aktor, mistrz polskiego kina, ponadczasowy geniusz.Szkoda, że teraz go tak mało w świecie filmu.