Nie wiem, jak pani MILENIA FIEDLER to poskładała w całość, ale... udało się.
Ta zabawa z widzem w widzę-nie widzę (Dawida Weisera) i przytomne pytanie do reżysera podczas montażu tej układanki:
-TO BYŁ TEN WEISER, CZY NIE?!
-NIE WIEM - odpowiadał bezradny reżyser ,
wiele mówią o tym, jak niejasny, jak tajemniczy, nieodgadniony był to projekt.
Pęknięty, nie do końca spełniony, a jednak fascynujący po dziś dzień...