Val Kilmer

Val Edward Kilmer

7,8
26 327 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Val Kilmer

1 "WILLOW" - powinien być OSCAR!
2 "THE DOORS" - zdecydowanie powinien być OSCAR!
3 "SPARTAN" - za charakter

4 "BATMAN FOREVER" - za luz, dystans i poczucie humoru, które nie osłabia charyzmy, a dodaje szyku. Za niepopadanie w patos (tak charakterystyczny i typowy dla Christiana Bale'a)

5 "ŚWIĘTY" - za klasę arystokraty, szarmanckość Rogera Moore'a i znakomity duet z Elizabeth Shue

6 "KISS KISS BANG BANG" - za to, że jako GEJ Perry jest lepszy od Downeya Jr.

7 "NA ROZKAZ SERCA"

8 "GORĄCZKA" - za to, że choć grał drugi plan nie pozwolił zepchnąć się do narożnika. Mało tego - wypada lepiej niż DE NIRO, jego postać jest najbardziej dramatyczna

9 "ŚCIŚLE TAJNE" - za Rock & Roll!

10 "ALEKSANDER" - za pogodzenie się ze starością
i

11 "TOMBSTONE" - za niespotykany spokój


a są jeszcze
"ŁOWCY UMYSŁÓW", "WONDERLAND", "POLLOCK", "JEZIORO SALTON"
"CZERWONA PLANETA"

Są też filmy bardzo marne i to niemało:
"DOTYK MIŁOŚCI", "DUCH I MROK", "NIESAMOWITA MCCOY", "WYSPA DOKTORA MOREAU", "PRAWDZIWY ROMANS", "TOP GUN"


Z Kilmerem jest taki problem, że on sam chyba nigdy nie zagrał źle,
to filmy które wybierał, w których przyszło mu grać, takie były. I ta lista rośnie.

Może "ZŁY PORUCZNIK" WERNERA HERZOGA coś zmieni.


Pomyśleć, że swego czasu VAL KILMER był największym rywalem TOMA CRUISE'A o tytuł gwiazdy.
Był nawet większym ryzykantem, a jednak TOM CRUISE bardzo ostrożnie dobierał sobie reżyserów i role i do dziś zasłużenie utrzymał status gwiazdy.

Chcę wierzyć, że Kilmerovi też się jeszcze uda.

Może MICHAEL MANN, albo OLIVER STONE wyciągną do niego pomocną dłoń?

Wciąż przecież ma talent!

AutorAutor

1."The Doors". Tajemniczy, szalony, oryginalny, niezwykle prawdziwy portret, do tego swietnie wykonywane piosenki, oraz uderzajacy z ekranu artyzm, pasja, sztuka. Tak zaangazowanego oraz identyfikujacego sie z odgrywana postacia Kilmera nie mialem juz okazji ogladac. Genialna rola:)

2."The Tombstone". Przycmienie Kurta Russela to nie lada wyczyn. Zdobycie przychylnosci widza, przez oszusta i bandyte to duze wyzwanie. Kilmer podolal, a Jego Doc Holiday jest jedna z najbarwniejszych postaci jakie mialem okazje ogladac. Cwaniactwo, wyrafinowanie, spokoj, inteligencja, niesamowita pewnosc siebie oraz przede wszystkim bezwzgledy dowcip. Niezapomniana oraz zachwycajaca kreacja.

3."Jezioro Salton". Niskobudzetowka bijaca na glowe rozreklamowane kinowe hity. Film z swietnym klimatem, znakami zapytania, urzekajaca atmosfera. To samo tyczy sie Kilmera, ktory tym razem poraz pierwszy od dluzszego czasu odpowiednio przylozyl sie do swojej roli. Tajemniczy portret bardzo zagubionego oraz cierpiacego czlowieka, zawieszonego pomiedzy dobrym oraz zlym swiatem wypada bardzo autentycznie, bardzo namacalnie. Aktorowi udaje sie u widza wywolac poczucie empatii, wspolczucia, zrozumienia motywow glownego bohatera. Dla mnie to nie tlyko jedna z najlepszych rol Kilmera, ale rowniez jeden z najlepszych Jego filmow.

"Na rozkaz Serca." Ciekawy thriller, oraz to co cechowalo poczatkowe etapy kariery Kilmera, oryginalny, mistyczny, klimatyczny. Kilmer spisuje sie swietnie. Jego postac jest niejednoznaczna. Z poczatku niczym Ice w "Top Gun", cyniczny, arogancki, pewny siebie, wrecz zadufany w sobie. Jego przemiana ejst bardzo wiarygodna, rozterki, utozsamianie sie z Indianami zdobywaja przychylnosc widza. Bardzo dobry film,rowneiz bardzo dobra rola.

"Kiss Kiss Bang Bang". W moim mniemaniu ostatni udany film Kilmera. Malo ktoremu aktorowi udaje sie wyjsc z cienia Downeya Jr. Kilmer jednak ponownie zaskakuje, i niczym na poczatku lat 90 wykorzystuje swoje najlepsze walory, przyczyniajac sie do sukcesu tej bardzo przeciez ambtnej produkcji.

"Top Secret". Brawura, dynamika, charyzma. Swietny film, a zarazem niezwykle pozytywny obraz. Do tego ta muzyka. Wszystko na plus, lacznie z kapitalnym Kilmerem.

"Prawdziwy Romans". To jeden z moich ulubionow filmow. Rewelacyjna obsada, muzyka, oraz akcja. Do tego pomyslowosc, bazowanie na bogatych, oryginalnych, zabawnych dialogach. Wreszcie postaci, barwne, szalone. Tarantino zachwyca scenariuszem, a genialni aktorzy gra. Trudno jednak sie dziwic. Slater, Arquette, Oldman, Pitt, Kilmer, Walken, Hopper. I mimo tego, ze postac Kilmera, Elvis,Mentor pojawia sie w filmie doslownie na kilka minut, w moim odczucia aktor ponownie tworzy niezapomniana kreacje. Jego ruchy, gesty, sposob w jaki sie porusza,to jak trzyma papierosa, barwa glosu, sprawiaja, ze Kilmer w tym gwiazdozbiorze, gdzie kazdy z artystow ma 5 min na zachwycenie widza, w pelni realizuje postawione przed Nim zadanie.

"Wonderland". Kolejna niskobudzetowka coraz bardziej zapowiadajaca spadek gwiazdy do kina klasy "B". Produkcja o ciekawym temacie,swietnie zagrana, nie przechodzaca bez echa w bogatej filmografii aktora. Dobry film, oraz ciekawa kreacja aktora, dzieki ktoremu glownie ogolna ocena filmu idzie w gore.

"Goraczka". Nie trzeba nic pisac, swietny film, z niesamowitymi krecjami aktorskimi Pacino oraz De Niro. Tylko drugoplanowa rola Kilmera, z ktorej aktor w pelni sie wywiazuje, ale o przycmieniu De Niro nie ma mowy. Mimo wszystko Kilmer u progu slawy, oraz mimo wszystko dobra gra u boku tuzow kina sa kolejnym pozytywnym epizodem w karierze aktora. To na pewno jeden z najlepszych filmow z udzialem Kilmera, jeden z znajlepszych filmow jakie mialem okazje ogladac, ale nie najlepsza krecja w dorobku Kilmera, poniewaz scenariusz oraz portret Jego postaci na wiecej nie pozwalaja. Kilmer zagral na tyle ile mogl, i zrobil to bardzo dobrze.

"Swiety". Niezwykle pozytywny, bardzo sympatyczny film, z rownie sympatyczna krecja aktora. Wizualnie nic do zarzucenia, mlody bedacy u szczytu slawy Kilmer, piekna Elizabeth Shue, wielki budzet, odpowiednie naglosnienie, tlyko oczekiwania chyba troche za duze. W konsekwencji pierwsze nieprzychylne komentarze w stosunku do gry gwiazdy "The Doors", oraz ... rosnaca liczba fanow aktora na calym swiecie. Glowne zalety tego filmu? "Swiety" jest lekki, przyjemny, zabawny, czyli taki jaki w filmie wlasnie jest Kilmer. Do tego czarujacy watek milosny, i na dobra zabawe ogladajacy nie powinni narzekac.

"Batman Forever". Niestety slabszy od dziel Burtona. Swoja role jednak spelnil, przyciagnal do kin masy, zarobil wiele pieniedzy .... Swoja role spelnily rowniez gwiazdy, bo to one mialy byc talizmanem, w obliczu kiepskiego wykonania oraz fabuly. Dlatego Kilmer zrobil to co do Niego nalezalo. Trudno jednak winic aktora za niepochlebne recenzje. Mial piekielnie ciezkie zadanie. Nie tlyko Keaton postawil wysoko poprzeczke, zrobil to przede wszytskim Burton. Dla tworcow Forevera poprzeczka postawiona byla jednak za wysoko. Mimo to, angaz w Batmanie przyniosl KIlmerowi popularnosc, a dla niektorych dzieki tej mimo wszystko slabszej produkcji, Kilmer nie ejst postacia anonimowa ......

"Duch i Mrok". Dla niektorych rownie slaby co Swiety i Batman. Dla mnie to przyzwoity thriller, z swietnymi aktorami w rolach glownych. Nie rozumiem glosow krytyki. Film osobiscie mi sie podobal, a rola Kilmera zdecydowanie nie nalezy do nasjlabszych w Jego karierze. Widzialem nieststy duzo slabsze.

"Czerwona Planeta". Rowniez krytykowany,thriller science-fiction. W moim odczuciu film "inny", ciekawie zrobiony, z fajnym klimatem. Oczywiscie nie jest to dzielo wysokich lotow, ale jak pokazala przyszlosc, chcielibysmy ogladac Kilmera dzisiaj, chocby wlasnie w takich produkcjach. Gra aktorska Kilmera nie powala, ale sadze, ze aktor wywiazal sie z postawionego zadania. Jego postac jest barwna, przebojowa, dodaje chumoru oraz polotu nuzacej sie akcji. Kreacja pozytywnie przeze mnie odbierana.

"Top Gun". Teoretycznie Kilmer znajduje sie w cieniu Toma Cruise'a ... No wlasnie teoretycznie! Kilmer jest powierzchowany, zarozumialy, intrygujacy. Jego szyderczy usmiech, pewnosc siebie, zwracaja uwage. Tajemniczosc postaci wzbudza ciekawosc oraz zainteresowanie widza. Kilmer ma za zadanie wzbudzic do siebie niechec, i robi to perfekcyjnie. Zdecydowanie niezapomniany hit filmowy, ktory mnie osobiscie nie zachwycil.

"Dotyk Milosci". Ciekawy romans, nakrecony w konwencji lat 90. Fajny klimat, oryginalne spojrzenie na podjety temat, oraz dobra gra aktorska. Kilmer jako niewidomy, ktory odzyskuje wzrok gra bardzo dobrze. Jego postac jest wiarygodna, prawdziwa, autentyczna, wzbudzajaca wzruszenie u widza. Zarwono film jak i krecaj aktora na plus.

"Spartan", "Blind Horizon", "Brudna Forsa","Lowcy Umyslow".
To poczatek konca wielkiej kariery Val Kilmera. Wystepowanie w produkcjach, ktore nie sa wyswietlane w kinach nie przystoji tak wielkiemu aktorowi. Spartan wzbudzal zainteresowanie, i sam Kilmer na pewno nie spodziewal sie, ze bedzie to jedynie sredniak. Aktor zagral przyzwoicie, film jednak jest kiepski, i to nie ulega watpliwosci. Ukryta Tozsamosc rowniez niczym nie zaskakuje, to rowniez sredniak ze wskazaniem na slaby. Podobnie Brudna Forsa oraz Lowcy Umyslow, to filmy nie najlepsze. Moze "Lowcy Umyslow" trzymaja w miare poziom,Kilmer jednak niekwestionowana gwiazda w filmie nie jest,a rowniez i jego gra aktorska pozostawia wiele do zyczenia.

"Aleksander". Produkcja nakrecona z wielkim rozmachem, gdzie Kilmerowi towarzysza wielcy wspolczesnego kina. Wspolpraca z tworca "The Doors" nie przynosi jednak aktorowi tak wielkiej slawy jak poprzedni film, a sam Kilmer nie jest juz pierwszoplanowa postacia. Nominacja do Zlotej Maliny po raz kolejny, jest lekka przesada, poniewaz Kilmer gra dobrze, i na te niechlubna nagrode na pewno nie zasluzyl.

"Deja Vu". Podobnie jak w "Aleksandrze", proba powrotu do wielkiego kina. Gra u boku takiego aktora jak Waschingtona, pod skrzydlami tak wielkiego rzesyera Tony'ego Scotta(Top Gun, Prawdziwy Romans) nie zdarza sie Kilmerowi ostatnio czesto. Film jednak wielkiem dzielem nie jest, a bezbarwna, nudna, pozbawiona dynamiki oraz w zadnym wypadku nie zapadajaca w pamiec postac Kilmera przechodzi bez echa.

"Felon". Nie wyswietlany w kinach, majacy wielu fanow na calym swiecie. Pierwsza rola Kilmera od kilku lat, kiedy wiekszosc zachwyca sie Jego gra, charyzma. Kilmer zdecydowanie ciagnie te nieskobudzetowa produkcje, gra faktycznie dobrze, i chyba po raz pierwszy od dluzszego czasu przyklada sie do swojej roli. Film ejdnak zadna rewelajca nie ejst, choc patrzac na dorobek aktora w ciagu ostatnich 4 lat, to zdecydowanie Jego najlepsza rola.



dawidoo_8

Mnie się nie chce tłumaczyć dlaczego ale powiem tylko, że te filmy którę tutaj wymienię jest warto obejrzeć i nikt nie powinien być zawiedziony po ich seansie:

THE DOORS, THUNDERBIRD, TOMBSTONE, AT FIRST SIGHT, SALTON SEA, WONDERLAND, KISS KISS BANG BANG

AutorAutor

"WILLOW - powinien być OSCAR! "

Wybacz chłopie, to nic osobistego, ale zawsze jak czytam twoje uwagi na FW, to mnie na śmiech zbiera ;)

Swoją drogą, z 23 filmów jakie widziałem z Kilmerem o PRAWDZIWIE dobrych rolach mogę powiedzieć w przypadku: 'The Doors', "Gorączka", "Jezioro Salton", "Kiss Kiss Bang".

O kilku innych, poprawnych, nie będę wspominał...

AutorAutor

Felon moim zdaniem bije na głowę wiele jego wspaniałych kreacji aktorskich.

Gibon_Szybkoreki

Niestety "Felona" wciąż nie widziałem, a co "WILLOW", tak, role tak brawurowe, komediowe też powinny być nagradzane.
Skoro Lee Marvin dostał Oscara za "KASIĘ BALOU", VAL zasłużył na niego za "WILLOW", a HARRISON FORD za "POSZUKIWACZY ZAGINIONEJ ARKI".

trochę luzu, Grifter (Grifter to w końcu postać z komiksu WILD C.A.T.S Jima Lee).

AutorAutor

"Tombstone" na pierwszym miejscu. Jego kreacji Doca jest zniewalająca.

AutorAutor

Jeżeli "Duch i Mrok", "Wyspa Doktora Moreau" i "Top Gun" uważasz za filmy mierne to ja wymiękam. W "Kiss, Kiss, Bang, Bang" był lepszy od Downeya Jr a w "Gorączce" od De Niro i co jeszcze? Nie bądź śmieszny. Pewnie od Pacino w "Gorączce" też lepiej zagrał?

AutorAutor

Nie widziałem go w zbyt wielu filmach (7) i nie kojarzę granych przez niego bohaterów z większości tych filmów. Ale jego rola w Tombstone - niesamowita.

yasioo

Nie, no te to trzeba znać:
"WILLOW"
"THE DOORS"
"SPARTAN"
"KISS KISS BANG BANG"
"NA ROZKAZ SERCA"
"ŚCIŚLE TAJNE"

AutorAutor

https://www.youtube.com/watch?v=NiAbqHXwclo

AutorAutor

Myślę, że w "Gorączce" jest nawet ciekawszy od starszych kolegów. Taki... narkotyczny. Blady jak papier, z nieobecnym wzrokiem, jednocześnie mocno skoncentrowany i z szelmowskim uśmiechem. Świetna rola. Zagrał bezwiednie, zupełnie niewymuszenie.
Podziwiam go za "THE DORRS", także za "WILLOW", "Ściśle tajne", "SPARTANA" i uwielbiam w "Kiss kiss bang bang". Stworzył także ciekawy, zaskakująco seksowny wizerunek Batmana, o co nie było łatwo po wielkim Michaelu Keatonie. Jako "Święty" też wyszedł z tarczą (kapitalny duet z Elizabeth Shue).
Znakomity aktor.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones