Dla mnie ta jego dobroć jest sztuczna, to tylko program typu reality show, gdzie jest wszystko wyreżyserowane.
Nie wiem co wszyscy widzą w tym programie.
Czy nikt nie widzi ile jest w tym kłamania, zawsze zdążają ze wszystkim, nawet jak za godzinę ma przyjechać rodzina, a oni jeszcze malują ściany.
Kto w to wierzy jest naiwny.

Ty zawsze ma tajny projekt, a wszędzie jest obecny kiedy on go robi.

Te pokoje tym dzieciakom robią takie dziwne, co z tego że mają takie zainteresowania, skoro może to się zmienić.

Albo za kilka lat staną się nastolatkami, a potem dorosłymi... nie wiem, czy wciąż będą lubić takie pokoje...

Nie znacie sztuki marzeń, co jest smutne... co kogo w danej chwili interesuje, że za 5 lat jego zainteresowania się zmienią?? Co do wyreżyserowania, to nie jestem pewna czy to jest na pokaz. Jedni robią choć małe rzeczy, a inni marudzą i czepiają się szczegółów...

Xi Xu, chodziło mi tylko o styl. Co do emocji, ja rozumiem, że chcą zrobić dobrze dla rodziny, pomagają najbiedniejszym, to szlachetny cel, ale Ty krzycząc w kółko "Nie puszczajcie napisów!!!" jest raczej na pokaz, nie? Albo jak jest w domu z megafonem i drze się na każdego z osobna: "Rodzina przyjeżdża za 3 godziny, pośpieszcie się!!!"... Generalnie nie jestem przeciwna temu programowi, uważam, że jest ok.

Wiem, wiem, widzę. Ostatni post był bardzo dawno. Ale muszę to napisać. Wszyscy fani Ty'a powinni wiedzieć, że jest on chory. Zdiagnozowano u niego zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi (ADHD). Czyli jego zachowanie: bieganie, krzyczenie na wszystkich itp. jest normalne i jak najbardziej uzasadnione.;] A zwracając uwagę na jego szczególną i wyjątkową osobowość ta choroba nawet mu pasuje i trzeba przyznać: pomaga mu w karierze. Pennington słynie z tego. ;] A do programu EM:HE (Extreme Makeover Home Edition) szukano osoby szybkiej, zwinnej, której wszędzie jest pełno, a Ty spełnia wszystskie te wymagania. Więc proszę nie czepiajcie się jego zachowania.

Ale muszę przyznać, program sam w sobie jest lekko naciągany. Projektanci dopiero co wchodzą na plac budowy, a nagle jest pełno ludzi (budowlanańców) wziętych nie wiadomo skąd. Jest jeszcze wiele szczegółów których można się dopatrzeć w realty show. Ale Ty Pennington jest the best! ;]



Macham, Pa. ;*

nie rozumiem was, przecież oni budują dom w tydzień, i muszą pokazać tylko najważniejsze rzeczy, kogo interesuje w jakim tempie budowlańcy przyjadą na miejsce?? może najlepiej byłoby aby program trwał 7 dni żeby można było zobaczyć wszystko po kolei tak??? Co do Pana Tylera uważam że jest bardzo zwariowany, czy to jest wyreżyserowane czy nie, nie wiem, mam to w dupie, ale miło sie go ogląda na ekranie,,, i jeszcze jedno, te rodziny dla których buduje sie dom, przeszły bardzo wiele, albo jedno z nich jest poważnie chore, albo mieszkają w ciężkich warunkach, ktoś ich oszukał itd. To dobrze że Ty jest taki szalony,,, bo inaczej zrobiłby sie z tego jakieś ślamazarne reality o składaniu desek,,,

dziękuje i pozdrawiam

Ooo sorki on sie nazywa Tyger a nie Tyler, pomyłka:)

Tygert

Uwielbiałam ten program (teraz już go niestety nie oglądam) i swojego czasu spędzałam długie godziny na szukaniu informacji o programie i o projektantach.
Jeśli chodzi o Ty'a, to napewno sporo rzeczy jest wyreżyserowanych, ale spora część to także prawdziwe emocje. Kiedy on mówi o tych rodzinach i czasem zdania nie może dokończyć, bo łzy cisną mu się do oczu... tego napewno nikt nie kazal mu robić. Jest człowiekiem czułym na nieszczęścia innych. Sam też wiele przeszedł. Rzeczywiście jest trochę "postrzelony" ale taki już jest i w tym cały jego urok :) Osobiście uważam, że jest cudownym człowiekiem, którego nie ogarnęła jeszcze ludzka znieczulica i stara się coś zrobić dla innych.
Jak chodzi o program, to jego idea jest bardzo fajna i ekstra, że pomagają tym rodzinom i budują im domy. I tutaj muszę powiedzieć, że nie zawsze ukończą budowę na czas. Pamiętam, że kilka razy dzwonili do rodzin, że dom nie jest gotowy i że muszą jeszcze poczekać. Ja tam wierzę, że to w tydzień. W końcu postawić taki dom, jakie się buduje w Ameryce, w tydzień z taką ekipą ludzi to aż nadto.
Mnie tylko zastanawia jedno - po jaką cholerę oni budują im te chałupy takie wypasione? No ok fajnie to wygląda, ale skoro te rodziny nie miały pieniędzy, aby wyremontować własny, to skąd mają wziąć pieniądze, żeby utrzymać nowy, w którym jest piekarnik, w którym zmieścilaby się cała świnia i lodówka, do której możnaby wsadzić krowę... że o kilku(nastu?) telewizorach nie wspomnę. Ci ludzie często nawet pracy nie mają, a gotówka na drzewach nie rośnie. Nie mogliby tych domów mniejszych budować? Z myślą o przyszłości?
Hmmm i jeszcze jedna rzecz daje mi do myślenia - kto za to wszystko zapłaci? :P Bo swojego czasu myślałam, że wszystkie koszty pokrywa telewizja, ale kiedyś Ty oznajmił rodzinie, że firma jakaś tam spłaci ich dług za wszystkie meble... O.o To oni jeszcze mają to spłacać? Za takie chałupy to oni się do końca życia nie wypłacą.
No ale to już ich sprawa i sprawa rodzin, które się na to decydują. Zapewne poza kamerami ustalają te wszystkie sprawy, o których wcześniej wspomniałam. Ogólnie to program oceniam bardzo pozytywnie, bo pomogli już kilku setkom rodzin, a muszę powiedzieć, że przez ten program pomagają nietylko tym rodzinom, ale także ludziom na calym świecie. Może głupio to zabrzmi - ale ja dzięki nim odzyskałam wiarę w ludzi, w sens życia. Zmieniłam się na lepsze i teraz cieszy mnie każda chwila. Poza tym dzięki EM:HE zyskałam to, co w życiu najcenniejsze - wspaniałą przyjaźń.
Pozdrawiam

zgadzam sie z Tobą:)
i też zastanawiało mnie to, skąd oni biorą tyle kasy na to wszystko, wiem że Sears sponsoruje różne sprzęty AGD, i czytałam również, że Arnold Schwarzenegger również jest sponsorem,,,
I tak jak Ty zastanawiałam sie jak oni utrzymają ten dom,,, tego to już nie wiem, ale takie sprzęty z Searsa myśle że zużywają dużo prądu,,, a tak jak pisałaś te rodziny przeważnie są biedne,,, heh

pzdr:)