Naprawdę był tam jedną z moich ulubionych postaci. Wprawdzie czytając książkę nie tak wyobrażałam sobie pana Collinsa, ale Tom Hollander zagrał tak komicznie, że od razu go polubiłam mimo, że w filmie ma odpychający charakter;)
To że zagrał w "Dumie i Uprzedzeniu: fantastycznie to fakt. Co prawda jak go widziałam w tym filmie, to jakoś zupełnie nie wzbudził mojej sympatii, ale właśnie ze względu na rolę jaką grał. I tak na prawdę to doceniłam go dopiero po zobaczeniu "Maybe baby", gdzie uważam, że też fajnie zagrał włocha, z tym śmiesznym akcentem. Właśnie co do akcentu to faktycznie Tom Hollander ma wspaniały brytyjski akcent. Szkoda tylko, że zawsze gra takie role drugo planowe - przynajmniej w tych filmach które widziałam, ciekawe czy by się sprawdził jako główny bohater.
Za to w Cambridge Spies zagrał jedną z głównych ról i to, moim zdaniem fantastycznie. Tam właśnie udowadnia, że jest wspaniałym, utalentowanym aktorem, który jest w stanie poradzić sobie z niemal każdą rolą. To dziwne, że taki talent jezt zupełnie niedoceniany. (W Gosford Park też miał zdecydowanie "niesiedzącą" rolę:])
Grał też dość dużą (choć raczej nie główną) rolę w mini serialu "Wives and daughers", po tym filmie go doceniłam, w "Cambridge Spies" też był genialny.