Slyszalem, mianowicie w sumie to przeczytalem, iz jego postac w filmie biograficznym na zagranie ma najwiecej szans ...Brad Pitt.
Gdzies na forum FB doszlismy do wniosku ze najlepiej nadawalby sie Daniel Craig i/lub jeszcze Jude Law. Jaka wasza opinia bracia i siostry?
Z pozdrowieniami
Daniel Craig jest nawet troche podobny do McQueena i myślę, że by się nadał. Lubie Brada Pitta ale jest za przystojny do tej roli heh xD
bo pitt to przystojny piękniś - a McQueen to przystojny brzydal :)
Ktokolwiek by go nie zagrał i tak nie odda charakteru tego człowieka - więc niech się nie silą:)
Troszkę odgrzebane po czasie, ale jednak coś dodam od siebie. Brad Pitt, niczego mu przy tym nie ujmując, raczej by się nie nadawał do tej roli. Za to pozostała dwójka jak najbardziej. W Craigu jest to coś z poważnego twardziela, a Law ma w sobie coś z niesfornego chłopca. Obie te cechy moim zdaniem posiada McQuinn. Co do podobieństwa, jestem świeżo po obejrzeniu filmu dokumentalnego o McQueenie i w pewnych momentach mimowolnie przeszedł mi przez myśl Daniel Craig. Coś w tym jest, chyba najbardziej by tu pasował. Nikt inny nie przychodzi mi do głowy, a kompilacja tej dwójki jest raczej niemożliwa ;) No i nie zapominajmy o cudach charakteryzacji :)
Pozdrawiam!
Brad jest na szeroki na twarzy, Daniel przypomina, ale najbliższy jest Jude L. Ale Jude musiałby naprawdę popracować nad rolą, ponieważ do tej pory nie widziałam, żeby w filmie "nie brudził sobie rączek". Nie wiem jak to określić, jest za arystokratyczny... Ehhh trudno powiedzieć naprawdę. Mcqueen dla mnie to był taki mężczyzna, który nikogo nie kopiował, był sobą, i trudno znaleźć kogoś na jego miejsce...
Jesli dobrze pamietam, to ten rudzielec z Kompani Braci i teraz z Homeland? Hmm.. to jesli wspominalas o zbyt szerokiej twarzy Pitta, to nie wiem czy tutaj, nie byla by za waska. Moze jesli chodzi o twarde rysy twarzy...
Ale z drugiej strony kogokolwiek wybiorą... będzie ok. Biografia w formie filmowej S.M. się należy. Czekam, aż ktoś wpadnie na pomysł, aby wreszcie przetłumaczyć biografię S.M. napisana przez Marca Eliota i wydać ją w Polsce. Wydaje mi się, że byłby to dobry pomysł wydawniczy...
Stary temat, ale mnie zaciekawił. Obejrzyj główne zdjęcia Damiana Lewisa. Po odpowiednie charakteryzacji możnaby ich nie odróżnić.
Ale z drugiej strony kogokolwiek wybiorą... będzie ok. Biografia w formie filmowej S.M. się należy. Czekam, aż ktoś wpadnie na pomysł, aby wreszcie przetłumaczyć biografię S.M. napisana przez Marca Eliota i wydać ją w Polsce. Wydaje mi się, że byłby to dobry pomysł wydawniczy...
dokładnie z chęcią bym zobaczyła jak filmowcy zmierzą się z postacią McQueena na ekranie, jednak pierwsza myśl to Daniel Craig, choć brakuje mu tego niesfornego, chłopięcego uroku, jaki niewątpliwie posiadał Steve :)
http://gabbiemarie.blogspot.com/
Mnie zawsze przypominał go gitarzysta The Clash Paul Simonon
http://24.media.tumblr.com/tumblr_m15gd9QCqT1qetik7o1_1280.jpg
http://marshallmatlock.com/wp-content/gallery/the-mans-man-xxxiv-paul-simonon/pa ul%20simonon%20gun%20tattoo.jpg
Tudzież jego syn Claude Simonon
http://models.com/feed/i/2009/01/dazed.jpg
http://ftape.com/media/wp-content/uploads/2011/07/ClaudeSimonon-Indie-thb.jpg
Maja to samo zabojcze spojrzenie co Steve McQueena. Gładziutki Brad Pitt pasuje jak kwiat do kozucha. Zresztą tak samo jak Craig, ktory choć podobny, to jest już za stary by zagrać młodego McQueena.
Podobieństwo fizyczne obu panów uderzające, a charyzmy Hary' iemu nie brakuje - mógłby być świetnym filmowym McQueenem.