nie no, ja uważam że jest zjawiskowa, nie sposób jej nie zapamiętać. no i zęby... takie wystające jedynki i przez to takie urocze <3

w Lśnieniu to jej życiowa rola była zagrała idealnie ten wyraz twarzy przerazenie było bardzo naturalne jakby rzeczywiście przezywała jakiś horror, nie wiele jest aktorek które w taki sposób potrafią pokazac przereązenie i strach, w tych nowoczesnych horrorkach gdzie grają przeważnie drugorzędne aktorki które dostały role bo dały D producentowi robią takie załosne minki ze przykro się na to patrzy

Dokładnie!Głupawym blondynkom stanowczo NIE.
Gdzie się podziały te klimatyczne horrory z ciekawymi kreacjami aktorskimi,teraz to już tylko bezsensowna rąbanka ze scenariuszem na poziomie przedszkola.Oczywiście nie mówię o co po niektórych filmach gore (choć nie przepadam),które jako takie wpisują się jako gatunek w arkana sztuki,choć nie "strawnej" dla wszystkich.

prawda jest taka że teraz nawet do horrorów biorą 'ideały', zgrabne piękności wyrwane niemalże z wybiegów. czy ktoś patrzy w ogóle na talent aktorski? komuś jeszcze zależy na emocjach? twarzach idealnych do odgrywania strachu, histerii i rozpaczy? Ostatnim horrorem który mi się z całego serca podobał był Antychryst. Aktorka była niemożliwie hipnotyzująca! Ja osobiście właśnie takie twarze chciałabym oglądać. A nie jakieś tam holiłódzkie mordy które zapominasz po 15 minutach od obejrzenia filmu.

Ja jeszcze bardzo lubię horrory azjatyckie,dobrym przykładem będzie "Gra wstępna" Takashiego Miike,choć jest to bardziej thriller psychologiczny,niemniej warty uwagi.
Gorąco polecam stronę Krzysztofa Gonerskiego Strach ma skośne oczy ( http://strachmaskosneoczy.blogspot.com/ ).Niezwykle rzetelna strona,pełna wielu interesujących azjatyckich horrorów,thrillerów psychologicznych i nie tylko!
Mówiąc o horrorach,bardzo zwracam uwagę na muzykę i tzw. zmylanie widza,czyli przez pewien czas nie dzieje się nic szczególnego,tylko jedynie subtelne znaki,zaszczepiające posmak wzrastającej grozy.