Jest tragiczną aktorką, przerysowuje emocje, wiszczy, piszczy. Strasznie irytująca.
Nie za bardzo ją kojarzyłam przed seksem, a seksu nie oglądałam, potem kilka seansów z niezbyt porywającymi rolami - wystarczy żeby powiedzieć, że mnie strasznie irytuje jej postać. Za każdy razem mam poczucie, że to jakaś idiotka. Takie same doświadczenia mam z resztą z Aniston, a irytuje mnie jedynie tylko trochę mniej. Przypadek, czy ten seks w... był taki dziwny? Widziałam ze 2 odcinki i mnie nie wciągnął zupełnie