Jeden z najbardziej charakterystycznych głosów w historii polskiego dubbingu. Wielka strata, ale zostały filmy i dzięki nim Go zapamiętamy.
Kto teraz będzie podkładał głos Królikowi z Kubusia Puchatka? :-( Nie wyobrażam sobie Królika z innym głosem. Tyle wspaniałych bajek, tyle postaci, niesamowite. Az wstyd pisać, ale dopiero dzisiaj się o tym dowiedziałam. Bardzo mi teraz smutno z tego powodu :( :(
Nie żyje już od dwóch lat,a ja nic nie wiedziałem.Rzeczywiście świetny dubbingowiec,najbardziej zapamiętam go jako Królika z Kubasia Puchatka i Asterixa.
Najbardziej u pana Ryszarda lubiłem kilka jego ról dubbingowych, teraz je przedstawię: Królik, Pan Zając, Imperator Palpatine, Nochal, Iago, Asterix, Panoramiks, Aberforth Dumbledore, Sowa, George Jetson, Prosiak Porky, Strażnik Smiths, no i to chyba tyle jego największych i wszystkich jego ulubionych (przeze mnie) ról...
Pan Nawrocki miał to "coś" w głosie. Ostatnio ogladałem po raz enty "Powrót Jedi" i tak sobie myślę że zgrał się w 100 % z Ianem McDiarmidem - po prostu super.
Jeszcze tak się zastanawiałem jak by zabrzmiała piosenka "Friend Like Iago" w wykonaniu pana Ryszarda :)
Masz rację. Szkoda że już nigdy go nie usłyszymy w żadnych nowych filmach... :( Pozostają już tylko stare produkcję.
O ile polski dub. Star Wars najlepszy nie jest, szczególnie jeśli chodzi o Oryginalną Trylogię, to p. Ryszard Nawrocki dubbingował Palpatine'a w znakomity sposób - mówił zupełnie jak McDiarmid, tyle że po polsku.
Jak sobie przypomnę, że to on był George Jetsonem, to mi się serce kraje. Nie wiem, czy Grzegorz Wons, który też kiedyś wystąpił w tej roli, mógłby brzmieć tak dobrze jak on. Albo czy Wojciech Mecwaldowski był tak dobrym Asterixem.