Ja się patrzy na tę skandalicznie niską ocenę, przy osobie pana Filipskiego, to dosłownie - żałość człowieka ogarnia.
Ja rozumiem, że komuś mogą nie podobać się jego poglądy polityczne, ale trzeba być totalnym tłukiem, żeby za takie rzeczy - nie związane w ogóle z filmem - wystawiać niziutkie votki jednemu z najlepszych polskich aktorów.