Ale Ty tak serio?

Tak, a co?

Nie, bo rozumiem. Można mieć ulubionego aktora (moim jest np. Michael Fassbender), ale w życiu nie ośmieliłbym się stawiać mojega ulubieńca, w Twoim przypadku RDJ, przed takimi symbolami kina jak Anthony Hopkins albo Tom Hanks. Ci ludzie mają na koncie kilkadziesiąt filmów, bardzo udanych kreacji, wiele nagród. A Downey Jr... No cóż, w Iron manie i w Sherlocku gra niemalże tak samo, i dla mnie nie są to kreacje które pozwoliłyby mu zająć miejsce nawet w top 20. Oczywiście nie są to jedyne filmy w jakich zagrał, ale i tak stawia się go w kategorii aktora średniego. Od razu mówi, nie mam nic do Roberta. Sam wielokrotnie wracam do Sherlocka oraz Solisty a na Zanim Odejdą Wody śmiałem się jak głupi. Jednak powtarzam, czy te kilka niezbyt wymagających filmów i fakt ze Robert jest na fali stawia go w szeregu razem z TAKIMI ikonami jak np. Morgan Freeman, Robert De Niro, Tom Hanks, Gary Oldman, Anthony Hopkins, Al Pacino?? Robert jest kilka klas oraz kilkadziesiąt filmów za nimi.
Wyrażam tylko swoją opinię i nie jest moim zamiarem atakowanie twoich ulubionych aktorów oraz gustu :)

Pozdrawiam

Wiem, rozumiem że Anthony Hopkins, Tom Hanks, itp mają lepsze filmy i role od RDJ. Ale też nie można zapominać o filmach, np Iron Man, Avengers, Sherlock Holmes, Zanim odejdą wody, Chaplin. Bardzo dobrą role zagrał również w Jaja w tropikach. Więc beznadziejny też nie jest.

Nie powiedziałem że beznadziejny. Jednak role Iron Mana, Sherlocka i reszty to za mało póki co