Rebecca HallI

Rebecca Maria Hall

7,4
16 341 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Rebecca Hall

Nie wiem czemu

użytkownik usunięty

ale na zdjęciach nie wygląda atrakcyjnie, ale gdy ją widzę w filmie to sobie myślę jakaż ona
piękna!

Widać jej postać może odbiegać od danego kanonu, przejętego przez Ciebie jako wzorzec piękna (na zdjęciach, przyglądasz się i analizujesz.. porównawczo). W ruchu nie masz na to czasu, za to doświadczasz swego rodzaju odbicia jej duszy, wdzięku lekkości, naturalności (jakby spontaniczności, polotu) jej ruchów, oddających sposób bycia -czyli prawdziwego duchowego piękna! Bo taka wg. mnie jest (słowem przyjemna, swojska). Innymi słowy w ruchu rozpoznajesz to co cenne, autentyczne (tak jakby myślisz, oceniasz ją przy użyciu serca). Na zdjęciu zaś krytykujesz wg. wprogramowanego przez społeczeństwo, fałszywego (zmiennego w danej epoce) wzorca urody.

użytkownik usunięty
zjonizowany

wedlug mnie po prostu jest tak ze w zyciu prawdziwi piekni ludzie sa piekni, a na zdjeciach juz nie.

Wg. mnie zdjęcia także mogą oddawać piękno (dla mnie tak się dzieje). Mam nawet zwyczaj ich ściągania, łapania screenem i ogólnie kolekcjonowania wraz z adnotacją wizerunku numerologicznego (co pozwala mi określić przyczyny dostrzegania piękna, które jest odbiciem przejawiania się pożądanych przez nas cech osobowości). Widzisz bo piękno to nic innego jak skutek pewnej OBIEKTYWNEJ interpretacji.
Dlatego też jednym osobą ktoś się niezwykle podoba, a innym ta sama osoba (nawet ukazana na tym samym zdjęciu) jest uosobieniem anty piękna (że tak powiem:)

To wszystko zależy od osoby postrzegającej. W sumie my jako ludzie mamy jakieś podobieństwa, tak wiec na ich podstawie siląc się na obiektywizm wyzuwamy jakieś kanony oświadczając, że to jest piękne, a to już nie. Jednak to jest śmieszne. To tak jak w sztuce z wierszem, piosenką, obrazem. Komuś może przypaść do gustu, komuś nie. Można się spierać w nieskończoność argumentując (tym czasem argumenty są wtórne od odbioru przez pryzmat własnej duszy, są nieudolną próbą racjonalizacji uczucia, uczynienia z niego prawa -wyroczni dla innych -czyli dyktatu). Takie postawy "głoszenia jedynie słusznej prawdy" jawią się być wyrazem niepewności własnych sądów, uczuć (jakby zakompleksienia, chęci obwołania własnej interpretacji jako obiektywniej celem uzyskania aprobaty innych, przyklaśnięcia co miało by czynić za dość rozterce własnej niepewności).

Poza tym piękno się dezawuuje, wyczerpuje (tym bardziej często używane, jak woda w studni kończy, choć potem napływa jednak tracąc na intensywności). Zwróć uwagę co się dzieje gdy w kółko słucha się tej samej muzyki, gapi w jeden obraz, wałkuje to samo doświadczenie (nie staje się już tak piękne, a powszednieje). Jakby wyrównuje się energia różnicy potencjału między pragnieniem tego czego brak, a uzupełnieniem danej energii w duszy. Też jeśli my się zmieniamy wewnętrznie, zmieniają się nasze potrzeby, przesuwa punk przyciągania (zmieniają gusta i kanony piękna). Ja tak mam często (rozwijać się dynamicznie).

Podsumowując.

Z pięknem jest jak z jedzeniem. Podświadomość kierując zapotrzebowaniem organizmu, na dane składniki wysterowywuje nasz system na odczuwanie smaku na coś. Co kojarząc z przyjemnością (o ile nasz system prawidłowo funkcjonuje nie będąc zatruty jakimś psychologicznym jadem jak np. religia -odmawianie przyjemności, umartwienia itp). nasz organizm realizuje sięgając po daną potrawę. Co jest niezbędne dla uzupełniania równowagi w dany składnik. Tak samo działa dusza, która też jest rodzajem ciała (tylko nie materialnego a informacyjnego). Jeśli potrzebne jest dla jej wzrostu jakieś doświadczenie czy przejęcie jakiejś cechy, np. wzmocnie postawy pewności siebie albo łagodności lub radości czy powagi.. wysterowywuje nasze odczuwanie na swego rodzaju duchowy smak, w postaci odbioru piękna tego skąd takie informacje płyną, co to wyrażają. Czyli podobają nam się osoby przejawiające dane cechy na zasadzie duchowej regulacji wewnętrznego systemu mającego na celu ich uzupełnienie. Takie doskonałe jest sterowanie podświadome w tej grze zwanej życie:) System obliczeń opracowany przez słynnego matematyka, Pitagorasa (posiadającego zapewne wiedzę tajemną o naturze rzeczywistości -czyli naszym matematycznym matrixsie, wiedzę która jest już obecnie dostępna ale nie upowszechniona)... więc geniusz stworzył system obliczeń zakresów obrazowania liczbowego cech ludzkiej duszy i dzięki temu możemy zauważyć te procesy które opisałem (wzajemnego przyciągania, fascynowania się sobą ludzi, któryż postrzegają w sobie uosobienie piękna dlatego że ich ideały usposabiają te cechy, których sami pozsiadają deficyty.. i trzeba dodać, są na drodze ich nadrobienia.. co jest programem, zadaniem nieraz na dane całe życie -bo to jest jak w grze komputerowej -wcielamy się tu w bohaterów, grając postaciami dany lewel do którego często wracamy by dokończyć rozgrywkę, zebrać naukę.. by móc wejść na wyższe).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones