Dodam więcej, warto było nawet męczyć się na tym niezbyt fortunnym supporcie, na który w ogóle nie chciałam iść, ale kumple mnie zmusili, bo już nie mogli wysiedzieć przed wejściem.
To było magiczne doznanie. Gość po półtorej godzinie śpiewu i darcia się do mikrofonu wciąż miał czysty głos; ani na chwilę nie zniżali lotów, cały koncert i każda piosenka były po prostu doskonałe. Trochę się bałam o tych świrów, co wleźli tam na górę, bo miałam wrażenie, że te platformy są niestabilne i że zaraz któryś huknie o scenę, ale bez nich nie mielibyśmy tych podglądów i nie zobaczyłabym mrugającego "do mnie" oka Thoma Yorka ;)
Jak ochłonę, to może napiszę więcej.

Zgadzam się, dla mnie support wogóle nie pasował do klimatu koncertu. Bardziej nadawali się na jakieś disco party niz na koncert Radiohead.
Jeśli chodzi o kolesi od obsługi technicznej to spokojna głowa, wszyscy mieli sowite zabezpieczenia ;)

A oko wuja Thoma mozna już podziwiać na youtubie :D Myśle, że za pare dni powinien już pojawić się bootleg z całego koncertu.
http://www.youtube.com/watch?v=Jo0lwHKgrbQ

Wiem, wiem, już to znalazłam i rzuciłam na główne, żeby każdy mógł zobaczyć, a kto nie był szaleć z zazdrości ;P
A tu jest setlista
http://www.setlist.fm/setlist/radiohead/2009/cytadela-city-park-poznan-poland-bd 7a59a.html

i kilka innych filmików
http://www.youtube.com/watch?v=u3_TFOeSd3E
http://www.youtube.com/watch?v=bZ_iy-8Xn4c
http://www.youtube.com/watch?v=XhYFcTekqDY

Jest czego zazdrościć :D
Mam nadzieje, że ktoś wrzuci jeszcze Reckonera, kompletnie na tym odleciałam

http://www.youtube.com/watch?v=jdr8V5zTyaY
Mnie ten zmiótł, zmiażdżył i przeorał mózgownicę ;)

Prosze bardzo Reconer by me
http://www.youtube.com/watch?v=4C3sDLt7_yY

Troche przerywa, ale mimo to dziekuje Ci bardzo ;)

Selene: Na filmiku z There There świetnie widać co się działo w I sektorze w czasie koncertu. Strasznie załuje, bo mialam II. Mimo, że stalam na samym poczatku, wszystko dobrze widziałam i słyszałam, to niestety otaczała mnie banda smutasów. Śpiewała i tańczyła dosłownie co trzecia osoba. Starałam się tym nie przejmować i bawić sie na całego, ale drobna gorycz niestety pozostała.

Ja też na początku zdobyłam bilet na II strefę, ale pomyślałam sobie "k****, takie coś zdarza się raz w życiu" i udało mi się zdobyć na I. Faktycznie, tam to było istne szaleństwo, zbiorowa psychoza ;) Ja normalnie czułam tętniące serca ludzi koło mnie. Ale było też trochę przypału – te laski, co się darły "we love you", "marry me" i takie tam. Chociaż w sumie to żaden przypał, śmieszne były :)
A ja ciągle nie mogę dojść do siebie. Jak sobie tylko przypominam, to łzy same mi walą do oczu.

Ja słyszałam tylko swoje tętniące serce, ale w tym chyba też jest coś pięknego :) Ten koncert mimo wszystko był spełnieniem moich marzeń. Teraz czekam na kolejny raz i oby nie było to tak jak ostatnio, za 15 lat.

A co do rozkrzyczanych fanek, słyszałam właśnie różne opowieści o transparentach typu: "Thom marry me" i tez mnie to rozbawiło :)

Tu masz jeszcze inne wersje Reconera.
http://www.youtube.com/watch?v=_r5P8d-unkQ&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=x64TtYzbCXU ta jest bardzo dobra
http://www.youtube.com/watch?v=5FCceZmL82E
http://www.youtube.com/watch?v=zFL53zTCtZY

Pięknie :)

Juhuu! Możemy dziękować Ruskim. Wstawili bootleg, jest do ściągniecia z tej strony: http://klocha.livejournal.com/70523.html :D

O kurcze, nie wiedziałem, że Radiohead jest ludziem filmu;)
A co do koncertu to dołączam się do pozdrowień!!! Ja też tam byłem i wypiździło mnie w przestrzeń kosmiczną!!!!