Powiem szczerze - nie umniejszając oczywiście Michalinie i Nicolasowi, którzy także zagrali świetnie - Przemek po prostu zmiażdżył mnie tą rolą. Nie do wiary, żeby w tak dojrzały sposób ukazać psychikę Czarka, jego rozterki czy drzemiącą w nim ogromną, jak na jego wiek, agresję i wyrachowanie. Nawet w jego oczach było widać tę złość, nienawiść, pretensję do całego świata, swojej matki, małego braciszka, otoczenia, kolegów z klasy. Po prostu hipnotyzujący.
Czytałam opinię, w którym krytykowano jego dykcję i wadę wymowy, ale dla mnie osobiście był to nawet plus - dodawało to dla mnie realizmu tej postaci, w końcu w prawdziwym życiu nie każdy wysławia się pięknie. Chłopak jest młody, ma jeszcze czas na popracowanie nad tym, a ja tymczasem życzę mu (tak samo jak jego koleżance i koledze z planu) kolejnych dobrych ról w przyszłości, mam apetyt na więcej :)