Jej postać w "NCIS" to największa tandeta, jaką zgotowała nam telewizja. Irytująco zadowolona ze
wszystkiego, zaczesana w dwa kucyki gotka...
a dla mnie ona to mistrzostwo i inne produkcje próbują, nieudolnie, kopiować jej postać - np. w zabójczych umysłach.
Każdy może mieć swoją opinie, ale określanie jej postaci 'tandeta' to przegięcie. Ale widać, że nikt nie podziela Twojego zdania.
Za to co napisałeś powinnam cię udusić;). Oglądałam wszystkie odcinki NCIS i moim zdaniem Abby jest wspaniała. No ale każdy może mieć swoje zdanie.