zaczęłam oglądać serial z przekonaniem, że to Jodie Comer będzie najbardziej błyszczeć na tle całej obsady ale to właśnie Patrick Gibson wbił mnie w fotel. po prostu genialny. dobrali doskonałego aktora do tej roli: ma w swojej aparycji coś szlachetnego, wręcz królewskiego. uwierzyłam mu, że jest prawdziwym bratem Lizzie, Richardem :)
Jodie Comer mnie nie przekonała, wiecznie zbolała mina, plus jej postać napawa mnie żenadą. Córka króla i ambitnej matki, siostra Edwarda V któremu jej wuj odebrał tron a ta się w nim kochała...Potem Henryk w zasadzie ją gwałcił przed zawarciem małżeństwa, niby miała być "cierpliwa" aby się zemścić na Tudorach i co?
Za to aktor grający Ryszarda - w zasadzie króla Ryszarda IV, bo uważam, że Perkin naprawdę był ocalałym synem Edwarda i Elżbiety - niezwykle przekonujący w swej roli, tak jak pisze Isobel, iście królewski.