Wiesz, idzie zrozumieć osobę, która jest w top100, ale naprawdę zagrała świetną rolę, np. Cranston w Breaking Bad i Zwariowany świat Malcolma...ale ten Pan nie powinien być tak wysoko. Gene Hackman i Seymour Hoffman są niżej, żałosne...
Ludzie to jednostki emocjonalne, film Nietykalni ich wzruszył i od razu gdy przyszli do domku dali temu aktorowi 10. Gdyby się zastanowili choć trochę, poczekali z oceną chociaż dwa dni, to średnia byłaby koło 7. Żenada. Ten facet ma średnią prawie tak wysoką jak De Niro
A ocenianie aktora po obejrzeniu z nim jednego filmu (jeżeli wiedziałeś więcej to sorry) nie jest żenadą?
Dokładnie na jakiej podstawie dałeś mu 3 nie rozumiem kompletnie tak samo jak nie rozumiem takiej wysokiej pozycji na filmwebie. Ludzie nie powinni go oceniać za jedną rolę. Świetnie zagrał Drissa ale po jedej roli nie jestem w stanie określić jego zdolności aktorskich, nie to co prawdziwi Filmwebowscy krytycy.
dlatego bo pospólstwu to wystarczy. tak samo jak jedna piosenka Weekendu. powinno się stosować jakieś filtry na tych przygłupów. inaczej to doprowadzi do sytuacji jak w filmie Idiokracja, kiedy to bohater idzie na popularny film do kina..
No, co poradzić. Prawda taka, że filmweb powinien wprowadzić jakieś surowsze kryteria oceny aktorów i w ogóle filmów, bo czasami jak patrzę na to tutaj to śmiech na sali. Może ktoś w końcu ruszyłby dupę z tej ekipy i coś zrobił, a nie dla przykładu Tarantino jest tutaj tam i jeszcze gdzie indziej, choć tak naprawdę jest reżyserem, a nie aktorem do jasnej cholery.........