niech Pani Olga nie przeżywa i nie rozpacza po śmierci Pana Zbigniewa Wodeckiego rozumiem przyjaźń przyjaźnią ale jak tak dalej będzie robić to doprowadzi się do obłędu, każdy przeżył śmierć Pana Zbigniewa ale nie przeżywał tego aż tak mocno. Ja nadal wielbię Pana Zbigniewa , jego piosenki ale jakoś żyję a Pani Olga co robi ? nie potrafi dać spokoju jego rodzinie ma do nich pretensje że nie może wykonać piosenki.