Skarbie, chyba coś ci się pokiełbasiło. To Sid Vicious został oskarżony o mordestwo Nancy, a dzień później przedawkował heroinę. Onoje żyli szybko, ale krótko, na własne życzenie. No i oczywiście razem ćpali. I kiedy Sid zabijał Nancy nożem - również był naćpany.

Ale to ona go wciągnęła w heroinę i to po części jej wina, że Sid nie żyje. A to czy Sid zabił Nancy wcale nie jest takie pewne.

no dokładnie!!
gdyby nie ona,
to by nie miał jak się zaćpać!!!
a co do jej śmierci,
to całkiem prawdopodobne,
że sama się nadziała a ten nóż... :/

sad_but_true, ładna fotka od Heatha :D
No ale do rzeczy.
Z tym "samodzielnym nadzianiem na nożyk"... hmm.. Dziwne.
Ja wiem, że Nan chciała umrzeć przed ukończeniem 21 czy 22 lat.. Więc tak jakby Sid się musiał z zarzynaniem pospieszyć ;P
A tak bardziej na powagę...
Wyrzuty sumienia u Sida to by chyba raczje były, jakby on ją zabił [a wyrzuty były wg mnie - bo znowu ćpał, ale troszke za dużo]..
Poplątana sprawa.

hmmm...
dziękuję? ;))

co do tego nadziania,
to wiem, że mało prawdopodobne,
ale możliwość jest, prawda?
i sama chciała umrzeć, więc nie zdziwiłabym się jakby się okazało,
że jej się życie po pijaku znudziło i postanowiła się wybrać na tamten świat, a że Sid przy tym był to miał pecha.
Albo po prostu ją zabił i już. O.

O rany. A po co wy się o to skoro to już się stało i już się nie odstanie ?

A po co archeolodzy kopią w ziemi, skoro na dobrą sprawę nie znajdą nic nowego dla świata?
Przeszłość też jest warta zgłębienia, a jej zagadki — rozwiązania. Ot co.