Popieram. Choć może po prostu stracił serce do gatunku? Może lepiej zejść ze sceny i zostać zapamiętanym jako mistrz, niż tworzyć filmy bez ikry? W końcu opinia Argento ucierpiała dość po jego ostatnich wyczynach. A gdyby odszedł 15 lat temu został by może zapamiętany jak mistrze bez większych wpadek na koncie...
Tak swoją drogą nagrałem sobie ostatnio z Zone Europa jeden z tych "nic nie znaczących filmów dla TV" - "Il Testimone" i chyba go obejrzę, tak z ciekawości.

Zgodzę się z wami. Jedno małe "ale". Dellamorte Dellamore, La Chiesa czy Il Testimone to są świetne produkcje... wspaniale wyreżyserowane i widać w nich talent i możliwości Soavi... nagle taki zwrot. Można iść drogą np. Stuart'a Gordon'a czy Brian'a Yuzna lub Peter'a Jacksona czy Sam'a Raimi... itd itp. Droga Soavi średnio mi odpowiada ale to tylko moja subiektywna opinia.