Jeremy Irons to jeden z moich ulubionych aktorów tamtego pokolenia. Zobaczymy za jakiś czas
czy młodszy też osiągnie sukces dzięki talentowi a nie nazwisku ojca. Oby!
Moim zdaniem nie będzie... Nie tylko taki jak ojciec, ale w ogóle nie będzie dobrym aktorem. Gra - nie wiem jak inaczej to nazwać - strasznie telenowelato i moim zdaniem nadaje się wyłącznie do filmów typu ''Intruz''. No ale zobaczymy.