chyba za sprawą Mieczysława Morańskiego, który dubbingował jego głos w serialu...
Coś takie mam niejasne podejrzenie ;). Bombowo-energetyczna mieszanka - lepsza niż w oryginale. I to na tyle, żebym miała trwały, szczery sentyment do samego faceta i gdy tylko usłyszę o jakimś filmie z jego udziałem - to koniecznie chcę go obejrzeć, gatunek nieważny, tytuł - nieistotny szczegół, fabuła - nowy film z Chandlerem. :)
Też tak macie?
Też :)
Polecam Ci nowy serial z MP - Mr. Sunchine, świetny :) Oczywiście przede wszystkim dzięki MP :)
A co do dubbingu? To pierwsze słyszę, żeby Przyjaciele byli u nas dubbingowani, zawsze oglądałam wersje z lektorem. I uważam że to straszna strata, nie słyszeć ich prawdziwych głosów :)
Dubbingowani Przyjaciele? Też pierwsze słyszę a co do lektora - zazwyczaj jestem przeciwny i wolę oglądać z napisami, ale w tym przypadku wersja z lektorem jest bardzo dobra. Nie wypowiem się jak to się odnosi do wersji oryginalnej z napisami bo nie oglądałem.
Dawno temu w niekodowanym paśmie canal + emitowana była wersja z dubbingiem.
Jakiś czas temu dane mi było obejrzeć parę odcinków z lektorem i to jednak nie to... to jak oglądać Shreka w oryginale - i co z tego, że głos podkłada Banderas i Eddie Murphy, jak nie ma Stuhra. :)
A może po prostu mam sentyment - bo tamtą widziałam jako pierwszą za małolata i się przyzwyczaiłam?
Raczej to kwestia przyzwyczajenia, gdybyś zaczął oglądać z lektorem / napisami, to nic nie zastąpiłoby oryginalnych głosów aktorów.
Nie wiem jaką wersję oglądałeś/aś, jak z TVN 7 to może lektor był taki o, ale tłumaczenie wręcz FATALNE. Nie wiem kto decyduję o wyborze tłumacza, ale na TVN 7 prace dostał ktoś kto kogoś zna z "góry" albo się z odpowiednią osobą przespał/a ;)
Do dziś mam pierwsze trzy sezony zdubbingowanych "Przyjaciół" na kasetach VHS. Leciały w Canal+ w latach 1995-1996, jeśli mnie pamięć nie myli. Nagrywałem każdy odcinek, a potem w nieskończoność oglądałem. Kiedy pierwszy raz zobaczyłem odcinek serialu bez dubbingu, głosy aktorów zupełnie mi nie pasowały :-)
Nagrywałeś? (* _ *)
Człowieku - widzisz jak dzisiejsza młodzieży ~ b i e d n a ~ nie wie co traci!
Zrób dobry uczynek ludzkości i przegraj je na format cyfrowy i wrzuć na darkwareza, czy innego chomika (albo poproś o to znajomego).
W imieniu Kwiatu Polski prosiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiimy! (ja i moja klawiatura)
Ja oglądałem zarówno z lektorem i jak i w oryginale. Nasze tłumaczenie jest ok, ale niestety są pewne kwestie, których nie da się przetłumaczyć i sporo można przez to stracić.
Jakiś czas temu oglądałem odcinek, w którym dziewczyny odzyskały mieszkanie. Jeśli się nie mylę to w wersji z lektorem powiedziały, że będą się całować z chłopakami przez minutę. W oryginale powiedziały, że będą się całować (dosłownie się).
Spora różnica :)
Rany nie wyobrażam sobie Przyjaciół z dubbingiem! ja najbardziej lubię z napisami ;) a tak swoją drogą ciekawa jestem jak sobie poradzili z głosem Janice, przecież on jest niezastąpiony! :)