zdecydowanie n-a-j-l-e-p-s-z-y.

Tak i to jedyna rola, która powinna być mu pisana.
Za czasów gdy byłam fanką tego aktora obejrzałam sporo filmów i dochodzę do wniosku, że to aktor dość przeciętny. Nie, nie dlatego że przywykłam do wizerunku Chandlera. W komediach zachowuje się tak samo jak w "Friends". Podsumowując: chwała mu za Binga, resztę można sobie darować.

Pozwolę sobie nie zgodzić. Obejrzałam większość jego filmografii i np. takie Numb czy Ptaki Ameryki były rewelacyjne i on świetnie się tam spisał. Rola Chandlera przyniosła mu sławę, ale jednocześnie bardzo go skrzywdziła i zaszufladkowała. Jak to jest z większości aktorami, którzy grają takie charakterystyczne telewizyjne postacie. Wybił się na chwilę, zagrał z Willisem, Hayek i paroma innymi osobami, ale to niestety nie trwało długo. A teraz jeden jego serial nie wypalił, w swoim ostatnim filmie zagrał epizodyczną rolę i jakoś chyba nie zanosi się na coś więcej? A szkoda, bardzo szkoda.

no szkoda ma potencjał