Ja go wprost uwielbiam !!! Nie wiem dlaczego... hmm... Może dlatego, że :
1. Jest zabawny
2. Zawsze się uśmiecha
3. Jest czarujący
4. Ma wielki talent aktorski
5. Zachowuje się jak normalny człowiek (nie robi z siebie wielkiej gwiazdy)
6. Ma świetny głos
7.Kocha zwierzęta
8..... po prostu....
1) aksamitny głos
2) genialne poczucie humoru
3)talent
4)naturalność
5) wrażliwość (w tym odcinku vloga który dotyczył premiery "Hobbita" w Wellington, w pewnym momencie miałam wrażenie że jest z deczka wzruszony)
z tego co pamiętam niezbyt da się tu na filmwebie linki na zewnątrz dać. Ale poszukay na You Tube kanału officialthehobbit i to jest część The Hobbit : official production video
Odwdzięczyć? Weź nie rozśmieszaj moich sznurówek. :) Tak samo się tym dziele jak niekrytym uwielbieniem dla Martina.
Sorry, ale już się spotkałam z takimi użytkownikami co chcieli za pomoc coś w zamian, więc ... warto zapytać ...
Wiesz, ja to forum traktuje jak forum fanów . Kiedyś się "wzdychało" do Wooda a teraz do Freemana i Armitage'a i Turnera też, Dzięki takim forum masę fantastycznych ludzi się poznało. wiele z tych znajomości przetrwały lata. :)
Święta racja... a ty jak poznałaś Freemana ? Jak on cię przyciągnął ? Bo ja kiedyś zobaczyłam go na plakacie z ,,Hobbita" i stwierdziłam,że jest on podobny do pewnego aktora... Zaczęłam więc szukać kim on jest i tak poznałam Freemana. Czytałam o nim i czytałam, aż doszłam do wniosku,ze to wspaniały facet!!! Teraz go uwielbiam.
Hobbit rzecz jasna. Już w zwiastunie widać było że nie można było lepiej obsadzić "I'm a Baggins from Bag End" :) I jak mówił, że musiał opuścić swój dom, ale zrobi wszystko żeby krasnoludy mogły wrócić do swojego.
Jak już gdzieś wyżej wspomniałam, jest dwóch aktorów, których "filmowe" wyznania powodują we mnie nieznane głębokie uczucia. Pierwszym jest Brytyjczyk - Martin Freeman, drugim Polak - Łukasz Lewandowski.
Właśnie wyszukałam sobie "Martin Freeman being adorable - Swinging With The Finkels end scene" ....i się rozpłynęłam
Na razie tylko Hobbita. Ale już czuje że "Swingowanie z Finkelami" będzie w robocie, I że będę polować na filmy i seriale z Martinem
Ja obejrzałam (oczywiście) ,,Hobbita" , ,,Swingowanie z Finkelami" , kilka odcinków serialu ,,Sherlock " ,,To właśnie miłość" i ,,Ale szopka!" . A wiesz,że on był w Polsce? A nawet w ,,Dzień Dobry TVN " . Ja wtedy tego nie oglądałam, bo byłam w kinie na ,,Hobbicie" , ale znalazłam to w internecie. Tam pokazał klasę ! Nauczył się nawet kilka słów po POLSKU!!!
Bądź co bądź miał wcześniej kontakt z polskimi aktorami w Nightwatching, bo to jest koprodukcja PISF, więc być może wtedy nieco lizną naszego języka.
Ja Martina uwielbiam za jego aksamitny głos i piękną angielszczyznę, jego słuchać to sama przyjemność. Poza tym wydaje się być sympatycznym i wyluzowanym facetem. Nie wątpliwie, mimo że nie ma wyglądu typowego hollywoodzkiego przystojniaka, ma w sobie to "coś" że interesuje płeć przeciwną, są tacy faceci. Jest przede wszystkim świetnym aktorem, bardzo podoba mi się jego gra, jest bardzo naturalny. Ja pierwszy raz widziałam Martina w Love Actually, potem widziałam go w Nightwatching i na koniec w Hobbicie i tak się zaczęło. Tu koleżanki poleciły mi Sherlocka i The Office, za co szczerze dziękuję. Jeszcze na YT widziałam Autostopem przez Galaktykę, to ja ze swojej strony polecam. Na YT jest mnóstwo ciekawych rzeczy z nim np. program Who Do You Think You Are z jego udziałem, w którym to poznaje historię swoich przodków, ciekawe. To dobrze, że dzięki Hobbitowi dał się poznać szerszej widowni, bo to bardzo wartościowy aktor i może dzięki temu będzie częściej obsadzany w filmach. Osobiście czekam na 3 serię Sherlocka i na dalsze części Hobbita. Pozdrawiam
Za absolutny geniusz aktorski w "Sherlocku" i "Hobbicie" - na razie w tej kolejności, bo jako John Watson miał możliwość wykazania się szerszym spektrum umiejętności, po kolejnych częściach "Hobbita" może to się zmienić.
Za klasę w noszeniu szlafroka w "Autostopem przez galaktykę".
Za subtelność roli statysty w filmie erotycznym w „To właśnie miłość”.
Za piękny związek z Amandą, swoją „opoką”.
I oczywiście za słynną wypowiedź w show Grahama Nortona.
Niepowtarzalny, błyskotliwy. Przesłodki :-)