Z moim skromnych obserwacji wynika, że ów Pan marnuje się straszliwie. Jest to jeden z tych aktorów, którzy są tak charakterystyczni, że brakuje dla nich ról. W odróżnieniu jednak od pozostałej kadry "charakterystycznych", w swoim dorobku nie ma zbyt wielu, nawet przeciętnych, pozycji. Mam jednak szczerą nadzieję, że to jeden z tych aktorów, którzy rozpościerają skrzydła dopiero kiedy na głowie pojawiają się znamiona siwizny i ostatecznie nie dojdzie do tego, że zmarnuje się w coraz to nudniejszych sezonach Supernatural.
popieram choć nie do końca...zwłaszcza, że SN może i się robi nudniejszy ale potrafią zrobić dobre odcinki w powtarzalnych sytuacjach serialu :) jednakże Mark ma ogromne pole do popisu i zawsze miło mi się z nim ogląda film czy serial zwłaszcza, że jest pełen charyzmy i ekspresji choć nie każdy reżyser umie to z niego do końca wyciągnąć...no i ten głos...ach... :D
Też mam nadzieję, że jeszcze rozwinie skrzydła. Co prawda widziałam go tylko w SPN, ale jest fenomenalny. Gra znakomicie i ma niesamowity głos. Dziwie się, że jeszcze nie zagrał w jakimś hicie. Ma taki talent, a tak się marnuje.
Z jednej strony masz rację, z drugiej ... zagrał chyba w większości kultowych produkcji tv, nawet jeśli tylko gościnnie: Z Archiwum X, Firefly, 24 Godziny, STar Trek, Battlestar Galactica, Warehouse 13 etc. Po SN zrobił się dodatkowo niesamowicie popularny więc moze czeka go więcej propozycji z wyższej półki ( a może po prostu lubi kino klasy B ;)