podoba jako kobieta, która jest taką, jaką chce być; kobieta, która wbrew zakutemu zaściankowi
przyjaźni się i współpracuje ze swoim byłym mężem oraz "ośmiela się" być szczęśliwą kobietą
dużo młodszego mężczyzny; jako twórca, który sięga po niebanalne tematy i tworzy filmy z pasją.
Jej "33 sceny z życia" to jeden z niewielu polskich filmów, który rozłożył mnie na łopatki. "W imię.."
obejrzę na pewno i to - nie w poszukiwaniu taniej sensacji, a dla samej Szumowskiej, Englerta,
Ostaszewskiej, Chyry i Kościukiewicza.
zgadza sie! jest piękna i ma to coś jako kobieta, nic dziwnego że wpadła w oko i serce Kościukiewiczowi , ja także wybieram się na ten film dla niej:)
Ja wszystko rozumiem, ale powiedzieć o niej, że jest piękna? Przecież to totalnie aseksualny pasztet z jakimś parchem na policzku.
Nie! No Alex, gusta są różne. Jako kobieta calkiem, całkiem. Z łóżka bym nie wyrzucił, byle nic nie mówiła. Ale dlaczego musi robić filmy, chociaż ewidentnie nie potrafi ich robić!? Co film to gniot: nuuuda, banał, sztuczność i pretensjonalność. Zero inwencji, myśl płaska jak równiny Mazowsza. No ale ma dojścia i wybiera słuszne tematy. Ale na "Twarz" już nikt mnie nie namówi. NIGDY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!