Sądzę, że dzieci grają swoje partie bez dostępu do pozostałych, brutalniejszych części filmu, a i tak resztę (klimat, mrok, muzykę) robi się w postprodukcji.

W horrorach grywają dzieci, które nawet nie wiedzą, że grają w takim filmie.

Dokładnie. Czytałam kiedyś o chłopcu i dziewczynkach, którzy grali w Lśnieniu. Nie mieli pojęcia o czym jest ten film :)

Wystarczy obejrzeć jakiś materiał z planu filmowego. Mroczne i przerażające sceny w ciemnych pomieszczeniach w rzeczywistości nagrywane są w pełnym świetle z całą ekipą ciasno zgromadzoną wokoło, ze znajomymi aktorami tuż obok. A po ujęciu wszyscy maja kupę śmiechu i radochy z tego.