popieprzyło się na tym swiecie, kolo robiący naprawdę dobre obrazy i tu nagle... nie wiem jak to określić, to porażka. Chyba się koleś wypalił albo poprostu nie może się pozbyć ze łba klimatu "Taxi" bo chyba od tego się wsyzstko zaczeło, a szkoda :/
popieram! kiedyś miał naprawdę do powiedzenia coś więcej... podejrzewam, że gdyby mu zabrać tę całą forsę, jaką zuzywa na efekty specjalne do kolejnych głupich pomysłów, może wróciłby do starego stylu? nad którego zanikiem bardzo ubolewam :(
To bardziej popieprzyło mu się już we łbie :/ Może już powiedział swoje (a trzeba przyznać, że było tego wiele!) a zarabiać zawsze można. Smutne tylko, że to gość, który mocno zamieszał w moim życiu wszystkimi obrazami aż do "Piątego Elementu". Ale jak to było w "Życiu Carlita" - 'wszyscy zdziadzieli, nie ma już kumpli... trzeba się stąd wydostać'.
Pozdr Neil.
w jakimś wywiadzie Besson powiedział że kiedy był młody chciał docierać do starszej publiki a teraz kiedy sam już jest dorosły to do młodszej - stąd ten cały Artur