Jak dla mnie Luc Besson był wielka nadzieja europejskiego kina. Filmy Wielki Błękit i Leon Zawodowiec są WIELKIMI DZIEŁAMI które moge oglądać po tysiąc razy. Ponadto bardzo lubie Piąty Element który juz jest troche lżejszą komedia s-f o ( co ciekawe ) miłości. Do tego dużo dobrego słyszałem o paradokumencie Atlantis w którym Besson tak samo jak w Błękicie pokazuje że naprawde kocha ocean ( ostatnio Atlantis wyszedł u nas na dvd wiec juz zacieram ręce hehe ). Ale niestety większość filmów które produkuje po 98 czyli po Joannie są żenująco słabe i naprawde przykro na to patrzeć. Mam jednak wielka nadzieje że następny film Bessona będzie wielką rekompensatą za 5 lat czekania.