Louis Hofmann

8,4
4 436 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Louis Hofmann

Przyznam szczerze, że nie byłam fanką Louisa przed zobaczeniem DARK, a za obejrzenie tego serialu do końca zabierałam się aż pięć razy (za ostatnim się udało). O ile tematyka bardzo przypadła mi do gustu (elektrownia atomowa, podróże w czasie i przestrzeni, mroczny, lekko steampunkowy klimat - to zdecydowanie coś dla mnie), to właśnie Jonas kompletnie mnie odstręczał. Nie rozumiałam, jak ktoś tak bezbarwny może być głównym bohaterem (a przynajmniej tym, na którym opiera się fabuła). Jonas doprowadzał mnie do szewskiej pasji; niby zachowywał się jak typowy nastolatek, ale był w swoich działaniach tak niezdecydowany, (niemal dosłownie) anemiczny i bez wyrazu, że miałam ochotę zasadzić mu przysłowiowego kopa w tyłek. W ogóle odniosłam wrażenie, że obsadzenie Louisa jako głównej postaci męskiej jest nieporozumieniem: był zbyt rachityczny, filigranowy, eteryczny, pozbawiony charyzmy. Wzbudzał we mnie głównie zdenerwowanie, na zmianę ze współczuciem. Dopiero w drugim i trzecim sezonie jego postać się rozwinęła i myślę, że pokonała najdłuższą drogę spośród wszystkich bohaterów. Jonas przeszedł kompletną metamorfozę; w drugim sezonie już nie miałam wątpliwości kto i dlaczego gra tam pierwsze skrzypce. Rola Louisa stała się wysoce złożona, skomplikowana i skrajnie dramatyczna - a on poradził sobie z nią fenomenalnie. Na widok jego zapłakanych oczu pękało mi serce, ale myślę że właśnie takie emocje powinien wzbudzać w widzu. Czytałam opinie, że Jonas był straszną beksą - myślę, że każdy z trudem powstrzymywałby się od płaczu będąc na jego miejscu. Louis swoją znakomitą grą poruszał widza, wywoływał silne emocje, czyli robił dokładnie to, co każdy dobry aktor powinien. W “Die Mitte Der Welt” zagrał z kolei tak kochane i urocze stworzenie, że nie mogłam się powstrzymać przed obejrzeniem tego filmu aż trzy razy. Abstrahując od letniego, choć trochę infantylnego (jak dla mnie, mam swoje lata) klimatu tej produkcji, Louis bezapelacyjnie nadawał jej słodkiego charakteru. Z lekkością i swobodą zagrał młodego geja, tak przekonująco, że - pomimo iż nigdy nie interesuję się prywatnymi sprawami aktorów - pomyślałam, że może faktycznie jest homoseksualny. W scenach miłosnych był niewinny i subtelny, a jednocześnie miał temperament. Kolejną ciężką rolą w “Freistatt” ponownie udowodnił, że doskonale radzi sobie z trudną tematyką. Jednocześnie - co moim zdaniem stanowi jego fenomen - Louis udowadnia, że nie trzeba być wysokim, umięśnionym macho o wyrzeźbionym ciele i zdecydowanej, wyrazistej urodzie, aby grać główne role i to o niebo lepiej niż pozostali aktorzy. Ma twarz anioła, ciało młodego boga, ale potrafi być bardzo męski. Nie pokładałam wielu nadziei w Louisie, właśnie przez tą jego eteryczną urodę i subtelność, które stanowią wyłącznie pozór i absolutnie nie dewaluują jego wartości jako fantastycznego młodego aktora. Ostatnim aspektem, którym mnie uwiódł jest jego brytyjski akcent - bezbłędny, czysty, perfekcyjny, który - mam nadzieję - zagwarantuje mu rolę w niejednej angielskojęzycznej produkcji.

LePetitSoir

Louis w 1 części Dark ma być właśnie taki. Jego bohater wychodzi z psychiatryka po epizodzie depresyjnym. Jest leczony farmakologiczne, korzysta z terapii.
Wszystko jest tam na swoim miejscu.

Poza tym ze wszystkim się zgadzam.
No może poza ciałem młodego Boga. Bogowie tak nie wyglądali. :)
Mieli masę mięśniową, bicepsy, kaloryfery na brzuchu. On jest po prostu drobny i szczupły. :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones