Poza tym istnieją niepotwierdzone informacje, które mówią o tym że Matrix nie jest pomysłem Braci Wachowskich ale znanego polskiego pisarza fantastyki (nie kojarzę nazwiska) - mówiono o tym w Uwadze na TVN jak wchodziły do kin 2 i 3cz Matrixa. Co prawda ciężko by było w to uwierzyć ale jednak taka możliwość istnieje. Ktoś wie może coś więcej na ten temat?
Zapewne piszesz o Stanisławi Lemie. Motyw kreowania rzeczywistości wirtualnej i zatracenia siw w niej pojawił sie w kilku jego utworach mi.ni. "Kongresie Futurologicznym" i opowiadaniu "Skrzynie profesora Coriolana". Zresztą Wachowscy nawiązują do wilu innych dzieł literatury. Cała trylogia jest jak by niebylo ujedną wielką układnaką, składającą sie z symboli i odniesień znanych z dorobku wszelkich kultur itd.
Hmmm...raczej miałam na myśli Adama Wiśniewskiego-Snerga. Podobno w swoim dziele "Robot" oraz opowiadaniu "Anioł przemocy" polski autor fantastyki pisze o matrycy z której zbudowana jest "rzeczywistość" i o tym, że nasz umysł jest zniewolony przez program komputerowy który każe nam ową rzeczywistość przyjmować za jedyny z możliwych światów. Podobno książka była również wydana w Stanach, więc... kto wie?? Moze i polski autor nie napisał o wybrańcu który uwolni ludzi z programu komputerowego ale generalnie sam pomysł tego że żyjemy w matrycy, macierzy, matrixie mógł zostać ściągnięty.
A tak w ogóle swoją droga to czekam na kolejne produkcje Braci Wachowskich. Jeśli faktycznie Matrix nie jest plagiatem to kolejne produkcje też powinny podbić świat. Jesli natomist na Matrixie sie skończy to będe bardziej przychylna temu aby stwierdzić że Matrix jest jednak plagiatem. Pomysłowość nie jest cechą jednorazową, jeśli faktcznie ktoś ma talent to nie spocznie na laurach po jednej serii takich filmów jak Matrix ale będzie tworzył nowe produkcje, równie dobre jak poprzednie.
To o czym piszesz to nie jest plagiat tylko nawiązanie (jak to napisał kolega powyżej). A gra słowna którą stworzyłaś powyżej da się zastosować w niemal wszystkich przypadkach. Po prostu ogrom słów ma jednego słownego przodka w języku łacińskim. I tak na koniec... w innym razie wszelkie filmy o wampirach byłby tylko plagiatem historii o Drakuli :)
co do "Robota" Wiśniewskiego-Snerga:
Z tym plagiatem, czy nawet nawiązaniem to (produkt metabolizmu) prawda! Czytałem książkę i naprawdę nie widziałem wyraźnych podobieństw między tymi utworami, a już na pewno nie tam, gdzie widział je brat autora. Największe podobieństwo, to obecnośc rtęciowego lustra, z tym że w "Robocie" główny bohater zostaje w nie wepchnięty i odkrywa coś jakby świat na dużo wolniejszych obrotach. Jednak fabuła raczej jest pretekstem do przedstawienia - genialnej moim zdaniem - teorii nadistot stworzonej przez autora.
Szczerze powiedziawszy nie bardzo. Czytałem ją ładnych parę lat temu i nie dość że sporo mi uleciało z pamięci, to już wtedy nie zrozumiałem wszystkiego. Na pewno nie było mowy o cyberprzestrzeni, a sama akcja przypominała raczej thriller z powolnym odkrywaniem prawdy, niż pogonie i ucieczki. Nie było też żadnej postaci skrojonej na wybawcę, a o tym co się dzieje w schronie i co jest po drugiej stronie lustra chyba nikt nie wiedział i nie był w stanie uświadomić głównego bohatera (jak to było w przypadku "Matrix" i grupy Morfeusza).
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
