też jej nie lubiłam przez dłuższy czas, ale przekonałam się. pomimo jej wyglądu, który owszem- może odstraszać, jest w tym wszystkim bardzo, ale to bardzo prawdziwa. mega pasuję do tego serialu, właśnie przez to, że nie jest klasyczną pięknością, a "Skins" przoduje właśnie w pokazywaniu brzydoty, realiów angielskiego świata.

no też za nią nie przepadam

brzydoty? to kwestia gustu, dla mnie jest właśnie najładniejsza z tej generacji, oprocz Grace i ma swój świetny styl :P

http://i659.photobucket.com/albums/uu315/elle_ela/skins/F95FDFF8-4310-49DD-81E4- B4274DE5DF89_extra.jpg
wszystkie są ładne ;] franky której na zdjęciu nie ma także : ) w skins nie ma plastikowych aktorów ze szcztucznymi wybielonymi zębami i 5kg tapety : ) a wszyscy i tak nadal pozostają piękni

ona jest ładna... ale taka "duża" nie to, ze gruba, czy coś, ale duża, "ma grube kości" ;)

według mnie, Liv jest śliczna w Skins ;)

ja jej wręcz nienawidzę. Ma pretensje do całego świata, a to ona sama sobie stwarza problemy. -.-

a ja ja lubie

ja też za nią nie przepadam

Nom, wk*rwia na maxa, do tego to gruba świnia. Zresztą cała 3 generacja jest kiepska, ale spróbuję obejrzeć do końca.

Raczej co on widzial w niej :D