a czemu w lutym? :D

Bo w lutym jest gala? :P I wygląda na to że dobrze przewidziałem. duh. :P

W jakiej kategorii? Bo chyba nie aktorka.

Aktorka

Raczej nie wydaje mi sie. Muzyka do A Star is Born sie zgodze. Ale aktorsko...no nie wiem nie wiem...

Film ma trochę problemów (scenariusz) ale aktorsko jest z innego świata.

Oscar przyznawany jest za aktorstwo wybitne i charyzmatyczne. Gaga prezentowała się miło i naturalnie, nic więcej. Musiałaby mieć naprawdę słabą konkurencję, żeby wygrać statuetkę, w co wątpię - przed nami "Maria, królowa Szkotów", "Faworyta" i zapewne jeszcze kilka innych filmów z ciekawymi rolami kobiecymi, o których teraz nie pamiętam lub wyskoczą nagle pod koniec roku.

Hej, zaufaj mi. Znam się trochę na tych rzeczach :P Wszystkie filmy już były widziane i mają recenzje. Maria Krolowa Szkotów sie nie będzie liczyć. Olvia Colman za Faworytę będzie nominowana ale nie wygra. Zbyt mała rola i jest starszą brytyjką. Takie nie wygrywają. Glenn Close - ma narrację ale jej filmu juz nikt nie pamiętam. Oscar dla Gagi ma największy sens. I wg mnie będzie on kompletnie zasłużony (widzialem Narodziny Gwiazdy już 3 razy w kinie i z każdym seansem Gaga rośnie w moich oczach). Zresztą nei tylko w moich. Nawet krytycy ją doceniają a nie Close czy Colman. Branża raczej też pójdzie w tym kierunku.

gaga bedzie nominowana ale nie wygra

"Olvia Colman za Faworytę będzie nominowana ale nie wygra"

Hehe :)

Fachowcu gdzie teraz jesteś? :)

Polecam odwiedzić mojego bloga :) Tam typuję oscary co roku, nominacje jak i zwyciestwa. Rok temu prawidłowo obstawiłem 21 z 24 kategorii. Za tym idzie ogromny research i praca 365 dni w roku

Dzięki, ale wolę jednak mieć jakąś przyjemność i zabawę z Oscarów, więc sama wybieram swoje typy dopiero wtedy, kiedy obejrzę wszystkie uwzględnione filmy ;) Zwłaszcza, że w dzisiejszych czasach wygląda to trochę jak próba wpasowania się do klucza odpowiedzi z matury z języka polskiego, bo Akademia ma swoje uprzedzenia i ulubieńców. Już nie mówiąc o tym, że jej szanowni członkowie nie oglądają wszystkich filmów, które oceniają. Myślę jednak, że "A Star Is Born" bardziej zwojuje coś w kwestii reżyserii, bo Cooper zaliczył naprawdę przyzwoity debiut. Cała reszta jest napompowana popularnością Lady Gagi. Nie, żebym miała coś przeciwko niej, bo choć nie słucham takiej muzyki, to bardzo szanuję ją jako artystkę, ale nie wiem czy wszystkich będzie interesowała jej kariera muzyczna.

Jak by nie było, dzięki za małą ściągę - przypominajkę ;) No i szanuję za zdjęcie w tle ;D To kadr z filmu, na punkcie którego mam jakby małą obsesję ;)

Zeszłym rokiem nie ma co się chwalić, bo to było bardzo przewidywalne rozdanie. ;) Co do Gagi się zgadzam, pomijając samą rolę, Akademia chce przyciągnąć większą widownię, a co za tym idzie może postawić na bardziej popularne filmy.
Wybaczcie lekki offtop, ale skoro interesujesz się Oscarami to powiedz czy widzisz jakąś szansę na nominację dla Kulig?

Dla Kulig juz nie. myślałem że może wygrać w LAFCA ale nie wygrała więc nie ma juz niestety szans.

Oj kłóciłbym sie czy zeszłoroczna gala była taka przewidywalna :) wskaż mi jakąś osobę która też przewidziała wszystkie 3 krótkometrażowę kategorię chociażby. Wątpię że dasz radę :)

Fakt, aktorskie wyróżnienia pokryły się totalnie z przewidywaniami, choć trzeba przyznać, że kategorie aktorskie były średnio obsadzone, w sensie jeden wielki najlepszy i reszta dobrych ale nie mających startu. Allison Janney i Frances McDormand nie miały sobie równych, Rockwellowi też mało kto mógł zaszkodzić, jedynie męska kategoria pierwszoplanowych budziła lekkie wątpliwości.
Ale co do innych nominacji, czarnym koniem z pewnością okazał się film obcojęzyczny, "Uciekaj" z scenariuszem też nie było takie spodziewane,a kategorię krótkometrażowy animowany wygrał też niezbyt spodziewany film, raczej "Lou" było uważane za potencjalnego zwycięzcę.

Akurat ja uważam, że rok temu bardziej na Oscara zasłużyła Laurie Metcalf. ;) Subtelniejsza rola (w słabszym filmie, ale to mało istotne), mniej karykaturalna niż Janney... ale to kwestia gustu wyłącznie ;)

Należy jej się zrobiła kawał dobrej roboty :)

Olivia Colman jest faworytką do Oscara: https://www.metacritic.com/feature/2018-film-awards-and-nominations-scorecard

Nie. To jest ranking ustalony na podstawie nagród krytyków które nie mają większego wpływu na oscary. Colman będzie nominowana i pewnie wygra BAFTA ale nie sądzę by dała radę Gadze na Oscarach.

Też obstawiam, że wygra Gaga.

Wygra Close - raz że zagrała świetnie, a dwa że będą ją chcieli wynagrodzić za te wszystkie lata porażek. Za to Gaga może dostać za piosenkę, za którą też jest (o czym mało kto chyba pamięta) nominowana.

Właśnie miałem dodać tu nowy post, że jednak bardziej obstawiam Glenn, bo jak dotąd nigdy nie dostała Oscara plus ostatnio zdobyła Globa, więc ma większe szanse niż Gaga. Poza tym Gaga dostanie za piosenkę i tak będzie sprawiedliwie. Close się należy jak nie wiem co.

Jak można powiedzieć że nagrody krytyków nie mają wpływu na Oscary..... Mają i to dużo. Co do Gagi to Oscara nie dostanie. Już samo nominowane jej w tej kategorii to niezłe przegięcie. Oscara dostanie Close i całe szczęście.

Uśmiałam się.

Niepotrzebnie, została nominowana :). Ale czy wygra, zobaczymy.

No i została nominowana (o czym wiem) a ja śmieję się jeszcze bardziej-bo jest to żenujące i świadczy tylko i wyłącznie o poziomie jaki w chwili obecnej reprezentują Oscary...

Wiadomo, że Oscarów nie wygrywają Ci, którzy zasługują ;). Ale z drugiej strony nie widziałam jeszcze gry Gagi w żadnym filmie, więc też nie chcę mówić, że nie ma talentu.

Lady Gaga z Oskarem? Wątpliwe i to mocno. Chociaż.....możliwe że Akademia pokusi się i umniejszy rangę swoich nagród takim wybrykiem :-). W pamięci mam co zaprezentowała na planie "Bilboardów...." ubiegłoroczna laureatka Oscara, Frances McDormand, i jak sobie zestawie Lady Gagę z jej występem....no nie godzi sie :-).

Nie wygra ale zagrała świetnie.

Świetnie to zagrała i gra za każdym razem (bo jest aktorką) Glenn Close. Chyba tyle w temacie.

Nie spodziewałbym się aktorkich Oscarów za ten film, na pewno nie wśród takiej konkurencji.
Radzę się nie nakręcać bo jedyne na co można liczyć to rozczarowanie. :)

To pierwszy raz chyba gdzie Gaga zdecydowała się pokazać siebie publicznie Naturalną bez tapety, makijazu, przebieranek.
Okej czaje ze jest kazdemu znana jako Lady Gaga ale to pseudonim arystyczny i jednak w filmie powinna być wymieniona z imienia i nazwiska :) A wtedy napewno mało kto by się połapał kto to jest. Czy mi się wydaje czy ona naprawde ma kompleks na punkcie swojego wyglądu z tego ze nie jest piękną kobietą i stąd ciagłe przebieranki w teledyskach ?

Nigdy się szczególnie nie interesowałem Lady Gagą, nie wiem, czy ma kompleksy na punkcie wyglądu, ale wcale bym się nie zdziwił biorąc pod uwage fakt, że ma twarz konia, z calym szacunkiem dla pięknych koników. Bez make up'u wygladą jak koleś, ktôry przerobił się na babkę.
W każdym razie też jestem zdania, że nie powinna używać pseudonimu artystycznego przy występie w filmach, ale cóż gwiazdy już tak mają.

Coś Mi się wydaje, ze w tym dokumentalnym filmie o niej na Netflix, wspomniała ze przemysł muzyczny chciał z niej wycisnąć ile się da, a ona żeby nie dać się do końca stłamsić to manifestowała to np. różnymi dziwnymi strojami

szczerze to jej nie kibicuje

I co