Oglądając "Anazâ" zastanawiałem się kto jest ładniejszy: on czy Hashimoto? Delikatne rysy, zapewne odziedziczone po matce. Azjatyckie twarze często potrafią przykuć uwagę widza. Można by je fotografować w nieskończoność wydobywając różnorakie emocje.
Niestety jako aktor wypada słabo. Drętwo.