ja mam raczej takie odczucia jak Ty :P swietny aktor i ten jego czar...:D hmm...:D

zgadzam sie! :D niestety znam tego aktora tylko z jednego filmu-'Wyznania Gejszy' ale zrobił na mnie naprawde wielkie wrażenie :D i jego gra aktorska i ogolnie postac... ;)

Mmmm, nie spodziwałam sie takich wrażeń wzrokowych po "Ostatnim samuraju"- Cruise'a nie znoszę, a tu taka miła niespodzianka ;)
Co to dużo mówić, fantastyczny był jako samuraj. Teraz przypominiałam sobie, że w "Wyznaniach gejszy" tez zwróciłam na niego uwagę.
On ma to COŚ, albo po prostu mnie pociąga :)

hhhhhhhhhhhhhhmmmmmmmmmmmmmmm. ... powiem tylko tyle faktycznie ma TO COŚ w sobie ,że mnie aż rozwala ...........a jeżeli chodzi o jego grę to muszę przyznać ,że to co pokazał jest naprawdę na wysokim poziomie...

tak. jestem objerzeniu Geishy... I zamurowało mniue. Odrazu, juz wtedy na moście zwrócił moją uwagę... Facet ma to CXOŚ, czego nie mozna nazwac, a tak rzadko jest spotykane. No to zasiadam do ostatniego samuraja :]

hehe widziałam oba filmy i w obu jest najprosciej mówiąc ŚWIETNYYYYY xD :))

Dla mnie jest przedewszystkim świetnym aktorem, jednym z najlepszych, potrafii wywoływać prawdziwe emocje a to takie proste nie jest widzialam z nim pare filmów i robi dla mnie ogromne wrarzeenie jako artysta. Co do wyglądu to dziwne raczej nie gustuje w starszych mężczyznach mam 21 lat, ale on jest na swój sposób bardzo pociągajacy, ale bardziej podziwiam jego role czy to Katsumoto czy Prezesa,każda z tych postaci dla mnie jest taka idealna, perfekcyjna az wrecz abstrakcyjna, nie rzeczywista. Można by się zatracić mając takiego mężczyznę, zatrzeć granice między filmem a rzeczywistościa. warto pomarzyć

za marzenia się nie idzie siedzić bo bym dostala dożywocie. Dziwię sie że młode dziewczyny zwracają na niego uwagę, raczej myslalam że mlode dziewczynki wolą Blooma czy Pitta. Moze z tym światem nie jest jeszcze tak źle.

ZA każdym razem gdy go ogladam niesamowicie się wzruszam, to chyba jeden z niewielu aktorów którego mogę oglądać bez końca

Muszę powiedzieć, że jestem zdziwiona Waszymi komentarzami... Myślałam, że wszyscy będą się zachwycać rolą Cruisa (a właściwie jego urodą), a tu taka niespodzianka! Oczywiście popieram w 100% - Ken Watanabe całkowicie przyćmił Cruisa w Ostatnim samuraju i tak naprawdę to on najwięcej wniósł do tego filmu! Zagrał genialnie!

Kilka dni temu widziałam go także w Wyznaniach gejszy i tam zwróciłam na niego uwagę...nie tylko pod kątem aktorstwa :) Jest chyba pierwszym japońskim aktorem, który zwrócił moją uwagę na dłużej. Oprócz tego, że ma niesamowity talent - jest również przystojny! W jego spojrzeniu, w jego twarzy...jest coś pociągającego. Przejrzałam sobie jego galerię i dochodzę do wniosku, że można go zaliczyć do tego typu mężczyzn, którzy są jak wino - im starsi, tym lepsi... Zdecydowanie tak! - Ken ma w sobie "to coś" (i mówi to tym razem 20-latka) :)

ja mam 16 i też uważam, że jest świetny;) wdziałam chyba 3 filmy z nim (batman początek, ostatni samuraj i wyznania gejszy)i jako aktor... jest prawdziwy, naturalny, przykuwa do siebie uwagę widza i przede wszystkim jest w tym wszystkim strasznie ujmujący.
No i...nie mogę pominąć tego, że Ken Watanabe jest chyba pierwszysm od dawna japończykiem, o którym mogę powiedzieć, że jest bosko przystojny i bezdyskusyjnie ma to coś;)mimo, że ma 50 lat... ale mnie sie podobają starsi:D

Oj taaak!!! Pan Watanable jest naprawdę CZARUJĄCY...
Nie wspominam juz o jego grze aktorskiej która jest b.dobra :)

PZDR

Aktor jak najbardziej posiadający klasę, talent i urok osobisty, który przyciąga kobiety. W 'Ostatnim Samuraju' w ogóle nie interesowałam się Cruisem lecz właśnie Kenem Watanabe i Shinem Koyamadą.
Hmmm.. mam słabość do azjatów. xD

Wracając do tematu ... wielkie brawa dla świetnego aktora.

Urodą Toma C. trudno sie zachwycac, gdyz chłopina zwyczajnie jej nie ma, a gra.. Hmm.. Czy on w ogóle "gra" czy po prostu jest w filmie??? Gra to Depp, ale Tomuś..
Za to KENSAKU totalnie mnie zauroczył! Genialny aktor. Oglądam wszystko, co się da (nawet reklamy "eco", w których zacheca do oszczedzania energii :):):), ba! przebrnęłam przez Listy z Iwo Jimy)i stwierdzam, że poza tym, że TO COŚ, że w żołądku sciska :) to jeszcze gośc ma naprawdę talent. Jakież to rzadkie..
Pozdrawiam.

Pierwszy Azjata, który przyciągnął mój wzrok na hmmm... dłużej ;]

O tak... Watanabe zobaczyłam po raz pierwszy w ,, Wyzaniach gejszy"... Powiem szczerze, że film do końca obejrzałam dla niego, bo miałam wówczas 15 lat i nie bardzo kumałam o co chodzi... Do filmu wracałam, dzisiaj znam go prawie na pamięć. A Ken nadal pozostaje jego największą atrakcją. :D Do ,, Ostatniego samuraja" mam coś odpychającego, a tym czymś jest Tom Cruise. Nie wiem, czy sie przemogę, ale chyba warto źnieść tego ,, aktora" dla Kena... ;P Ostatnio widziałam go w Incepcji, a seans stał sie przyjemnoscią. Nie wiedziałam kompletnie, że tam gra, więc to było niezwykłe zaskoczenie. I rzeczywiście, tak jak pani powyżej: jest pierwszym azjatą, który przyciagnał mój wzrok. Oprócz niego pozostał już tylko Chow-Yun Fat.