Wspaniale zagrał Davida Bowmana w "Odysei Kosmicznej 2001" Stanley'a Kubricka. Szkoda, że jego kariera nie potoczyła się już tak różowo w późniejszych latach, bo naprawdę ma uzdolnienia aktorskie i w tym arcydziele to udowodnił.
to bodaj najlepszy występ Keira. Jakże mocna, pełna wewnętrznego napięcia rola brata niepokojąco mocno kochającego swą prześliczną siostrę. Trzeba znać.
Naprawdę wybitna kreacja. Szkoda wielka, że tak mało ludzi o nim słyszało. Wydaje mi się, że gdyby zagrał jeszcze jedną wartościową dla kina rolę to byłby może wtedy dosyć popularny ;)