nie mam pomysłu jakim trafem ta kobieta mogła skończyć szkołę teatralną, co za profesorowie dali jej przepustkę do wykonywania zawodu. Przecież gdy zdaje się egzaminy muszą i powinny być odrzucane osoby mające wady wymowy, złą dykcję itd. To jest tak absolutna podstawa! Jakim cudem ta kobieta zaistniała w świecie filmu NIE WIEM??!!
teatr telewizji - Tango- pani Kamila gra jedną z postaci. łudziłam się że po na dobre i na złe tu będzie mówić normalnie, sądziłam że w serialu jest to powodowane tym że nie gra rodowitej Polki, stąd ten akcent. Ale w Tangu jest to samo. Przeciąganie samogłosek. w Wykonaniu pani Kamilii: "Czyy too wlaaśniee jeest szczęęsciee?" Horror. nie dało się oglądać. A teraz kobieta dostaje jeszcze statuetkę wiktora. ???????
Moim zdaniem jej rola to było najsłabsze ogniwo tego spektaklu i to nie tylko przez jej dykcję, ale też mimikę i gesty. Co pojawiała się na ekranie to miałem wrażenie, że powiela ten sam sposób gry, który prezentowała w kilku wcześniejszych produkcjach.
Zasługuje by dostać statułetkę Wiktora! A przy okazji to nie jest wada wymowy. Podoba mi się to jak mówi. Nie tak jak wszyscy. Każdy aktor ma mówić tak samo???????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Masz racje - każdy aktor powinien umieć mówić inaczej. ALE musi być to zamiar celowy, zależny od sytuacji. Aktor ma odtwarzać daną sytuację, oczywiście z własną charyzmą czy inwencją, ale powinien być autentyczny. Dzięki odpowiedniej dykcji, doskonalonej w szkole aktorskiej, aktorzy tacy jak, np. Janusz Gajos potrafią zagrać role śmieszne, poważne, straszne i ponadto poprawnie w obcych językach. A nie "bo mi tak wychodzi".
i zgadzam się ze stwierdzeniem, że za bardzo przeciąga. To denerwuje: "Artuur jeeeszcze nie wróciiiiiił??"
Mnie też podoba się to jak mówi. Wyróżnia się, sprawia wrażenie wyciszonej introwertyczki. Jest interesująca jako postać w "Na dobre i na złe". Reszty filmów, czy seriali z nią nie widziałem.
Jest bardzo interesującą postacią w ''Na dobre i na złe''. To moja ulubiona polska aktorka! W innych filmach też była świetna!
Jest najbardziej niesamowita w NDiNZ, ale świetna była też w ''Vinci''. Fajnie, że otrzymała statułetkę!!! Zasłużyła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mam wrażenie, że w Vinci mówiła zupełnie inaczej. Sądziłam także, że jej mrużenie oczu, drażniąca mimika twarzy i wada wymowy to celowy zabieg mający na celu podkreślenie w "Na dobre i na złe", że jest spoza Polski. Potem obejrzalam "Mój gust filmowy" na tym portalu i zauważyłam, że mówi identycznie jak dr Goldberg. Też mruży oczy, lekko sepleni.
A teraz dodatkowo aparat na dolnym łuku utrudnia jej zrozumienie.
Rozumiem, że aktorka musi mieć świetną dykcję, ale ja jakoś nie widzę, a raczej nie słyszę wady wymowy u pani Kamili. Albo inaczej, na pewno nie mówi tak jak każdy aktor, jestem w stanie to zauważyć, oczywiście, ale nie rozpatruje to jako wadę, wręcz przeciwnie to zaleta tej pani. Dla mnie aktor musi być rozpoznawalny, nie tylko z twarzy, ale także z głosu...
Oj racja mnie też to wkurza strasznie. W dużych ilościach jest nie do zniesienia. Chociaż od przeeeeeciągania głosek w jej przypadku chyba gorsze jest kończenie zdań oznajmujących znakiem zapytania.
jak ogladalam na dobre i na zle to myslala ze to nie jest polska aktorka!! fakt ze dziwnie mowi i faktem jest to ze nie powinna w takim razie dostac sie do szkoly aktorskiej.
O tym samym pomyślałam ;p czepiacie się Baar, a co powiecie o Gąsiorowskiej? to dopiero jest dramat, sepleniąca dziewucha z ławki pod blokiem. I to nie jest kwestia postaci, bo Roma wszędzie gra tak samo.
Coś w tym jest. Jak oglądałam "Wkręconych" i jej sceny jako dziennikarki to myślałam, że wyrzucę laptop przez okno. Dla mnie jej głos jest strasznie irytujący.
Krytycy się znaleźli! Wy drodzy państwo macie natomiast RAŻĄCĄ WADĘ MÓZGU. Znawcy pożal się do Boże!