Może mieć duży problem z kontynuowaniem kariery w Polsce, bo ponaciągane dubajki są zazdrosne o jej urodę i talent. To środowisko jest strasznie zgnite i młode dziewczyny mają wielkie trudności, żeby się przebić przez te wszystkie koterie, które często mają swój początek jeszcze w czasach PRL. W normalnym Kraju, po takim sukcesie ("Chłopi"), aktorka grająca w taki sposób (ciekawie, z pasją), a do tego wyjątkowo piękna kobieta, byłaby rozrywana przez reżyserów i producentów. U nas jednak jak wiadomo za sznurki pociąga beton i polityczne układy. Życzę Kamili, żeby jak najszybciej uczyła się języków i zaczęła grać poza krajem. Tutaj będzie musiała iść na kompromisy z własnym sumieniem, które nie są warte taniego poklasku zastałego betonu. To są zawistni, okropni, brzydcy ludzie, w dodatku uzurpujący sobie prawo do pouczania Polaków, choć są ostatnią grupą społeczną, która powinna to robić. Trzymaj się, Kamila! Nie oglądaj się na to towarzystwo, walcz o swoje, ale najlepiej na arenie europejskiej.