... a propos judy, ponieważ jest ŚWIETNA!!!!! po prostu świetna!!!
Zwłaszcza u Allena. Najlepiej na świecie gra histeryczki. A przy tym ma niesamowity urok i wdzięk. Lubie takie kobiety.
Za tą jedną rolę ją uwielbiam. Rewelacyjnie zagrana, przesympatyczna postać - z całym swoim rozstrojem nerwowym i emocjonalnym.
Za tą jedną? Czyli którą? bo nikt wcześniej nie wymienił pojedynczego filmu. A u Allena zagrała nie raz.
Mój faworyt: Celebrity.
A mi wystarczyła jej skromna rola w "Barton Fink" abym ją zapamiętał i zechciał lepiej poznać jeżeli chodzi o aktorstwo. W filmie braci Coen zagrała niesamowicie! Ten akcent, subtelne gesty, minimalne środki ekspresji, to wszystko wystarczyło aby na ekranie stworzyć wizerunek bardzo ujmującej kobiety.
To jest właśnie w niej. Tak niewiele jej potrzeba, by ując, zaintrygowac, zachęcic do dalszej odkrywania jej dorobku i wynajdywania w nim kolejnych perełek. Oglądając "Bartona Finka" doświadczam podobnych wrażeń.