Złote ? Co najwyżej brązowe :) i dawanie w to grono Cruisea i Clooneya też jest przesadą.

Cruise - gwiazda światowego formatu, znany na całym świecie, którego filmy przynoszą miliony, Clooney - aktor, reżyser, uwielbiany przez miliony, uznawany za jednego z największych przystojniaków przez miliony kobiet, Pitt dokładnie to samo - jeżeli to nie jest złote pokolenie to kto? Znając życie podasz mi przykład kilku aktorów, z roczników 61-64 którzy zagrali w kilku cięzkich gniotach, które przyniosły straty, rozpoznawalnych tylko przez "widza kultowego"... sorry...

Ale zdajesz sobie sprawę, że hype na aktora trwa jakiś dany okres a później zanika ? Czyli tak samo jak oni byli popularni w latach 90 tak teraz masz takiego Ryana Goslinga który jest mega popularny. Porównując popularność w danym okresie, talent danych aktorów i to w jakich filmach grali to złotym pokoleniem jest absolutnie Gable, Bogart, Laughton, Brando czyli aktorzy z lat 40-60, aktorzy którzy tworzyli nieśmiertelne kreacje czy wręcz byli uosobieniem gatunku filmowego, tak jak Bogart jest uosabiany z film-noir. Cruise, Clooney to dobrzy aktorzy którzy na pewno zapadną w pamięć kilkoma kreacjami, ale na pewno to nie jest poziom wyżej wymienionych. Pitt i Depp to już jakby półka wyżej, ale wydaje mi się, że oni akurat nie wykorzystali w pełni swojego potencjału, bo mogli być naprawdę wybitnymi aktorami.

Człowieku co Ty bredzisz. Cruise jest akurat już wiele lat na topie.

to chyba kwestia wieku, aktorzy o których mówisz są świetni (Cruise to ponoć najbardziej wpływowa postać w Holywood), wszystkich z nich uwielbiam ale jakbym miał wybrac moje top 4 to byłby hopkins, pacino, de niro i nicholson, a moi rodzice powiedzieli by tak np o henrym fonda
no i czas leci, dziś np taki al pacino gra w filmach srednich, a nawet w takich robionych dla tv
zobaczysz, ze za 10-20 lat to samo bedzie z aktorami o których piszesz, Twoje dzieci będą mówić o całkiem innym "złotym pokoleniu", a aktorów o których mówisz bedziemy uważać za dobrych ale bez zbytniej ekstazy

Ci aktorzy to karły amerykańskie z USA!

Czekam na wielkie bum - ja i wiele osób uważa Deppa za świetnego aktora, ale chcę roli takiej, żeby wszystkim szczęki opadły. Jak Oldman czy Phoenix i DiCaprio. Dotychczas doceniani, chociaż bez Oscara. Do pewnego momentu :-) Chciałabym żeby tak samo było z Johnnym.

Racja, to by było fajnie, zobaczyć go w jakimś takim wcieleniu, ale z drugiej strony w Piratach z Karaibów stworzył postać w jakiś sposób kultową

Oczywiście! Jednak ludzie oceniają umiejętności komediowe o oczko niżej. Podobnie jest z filmami czysto rozrywkowymi. Nie zgadzam się z czymś takim absolutnie. Johnny padł ofiarą takiego postrzegania :-(

Dokładnie! A przecież takie właśnie lekkie filmy dają czasem więcej radości z oglądania czy jakieś robione na śmiertelnie poważnie filmy z rzekomym przesłaniem, które często bywa banalne albo mało czytelne. Nigdy tego nie zrozumiem

sorrki, napisałem "czy" zamiast "niż":)

same pedały

Nie wiem, geje mnie nie interesują, więc nie rozpoznaję

Informatykiem nie zostanę, ani hackerem!

Człowieku, co ty bredzisz? O co ci chodzi? Jak widzę takie wpisy typu "karły amerykańskie" to ręce opadają, daruj sobie te mądrości, bo nie wiem jak z innymi ale na mnie wrażenia nie robią (tak jak wszelkie inne bluzgi - to tak na przyszłość)

Każde pokolenie ma swoje ikony kina. Napisałeś tylko o tych pięknych (chociaż dodałbym na pewno Keanu Reevesa, DiCaprio), ale kino akcji też miało swoich - Stallone, Schwarzenegger, Willis, Snipes.
A teraz są na topie na pewno Johnson (Rock), Wahlberg.
Są też te starsze gwiazdy jak Pacino, De Niro, Nicholson, Gibson, Freeman, Washington, Hopkins, Spacey.
Zobacz również, że powstaje nowe pokolenie aktorów, którzy też mogą zaistnieć w kinie na stałe i zostać ikonami swoich czasów, a może wszechczasów.
Myślę tu np. o Patinsonie. Fakt, stał się popularnym w bardzo cienkim filmidle, ale szybko potrafił zrzucić łatkę wampira. Gra teraz w bardzo ciekawych filmach i do tego jego kunszt aktorski widać. Następny, który jak dla mnie jest świetnym aktorem jest Gyllenhaal. Tylko czekam aż w końcu zostanie wyróżniony jakąś poważną nagrodą.
Nie chcę tu pisać o dziecięcych aktorach, bo Hollywood nie raz pokazało jak potrafi zniszczyć każdego.
Wymieniam tylko mężczyzn, a ile kobiet jest, które nazwiska są znane na całym świecie.

Johnny jak dla jeden z najlepszych aktorów zawsze będzie mi się dobrze kojarzył ( do tego nieziemsko atrakcyjny )

Pięknie napisane! Popieram całkowicie